J. Stoltenberg na szczycie NATO: Baza w Redzikowie osiągnęła gotowość operacyjną

  • 11.07.2024 06:14

  • Aktualizacja: 10:46 11.07.2024

Wchodząca w skład NATO-wskiej tarczy antyrakietowej baza w Redzikowie na północy Polski jest gotowa do rozpoczęcia misji - ogłosił w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. W ramach Sojuszu powstanie też w Bydgoszczy centrum analiz, szkolenia i edukacji dla ukraińskich żołnierzy. Takie między innymi decyzje zapadły w trakcie drugiego dnia szczytu NATO w Waszyngtonie.

Wchodząca w skład NATO-wskiej tarczy antyrakietowej baza w Redzikowie na północy Polski jest gotowa do rozpoczęcia misji - ogłosił w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

"To ważny krok dla bezpieczeństwa transatlantyckiego i zdolności NATO do obrony przed rosnącym zagrożeniem ze strony rakiet balistycznych" – powiedział Stoltenberg, ogłaszając gotowość bazy podczas konferencji prasowej po obradach przywódców NATO na szczycie w Waszyngtonie.

Szef NATO powiedział też, że przywódcy zgodzili się dostosować strukturę dowódczą NATO i poszerzyć zdolności zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Ukraina w NATO?

Uzgodniliśmy dalsze kroki, by zbliżyć Ukrainę do NATO. Będziemy ją wspierać na nieodwracalnej drodze do Sojuszu - wskazał sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Ogłosił też szereg decyzji, w tym wsparcie Ukrainy bronią o wartości co najmniej 40 mld dol. Sojusz ostrzegł też Chiny i wezwał je do zaprzestania wspomagania rosyjskiej agresji.

Podobne sformułowanie o "nieodwracalności" drogi Ukrainy do NATO znalazło się w przyjętym w środę komunikacie ze Szczytu, mimo że wcześniejsze doniesienia mediów mówiły, że na słowa o nieodwracalności nie chciały zgodzić się USA i Niemcy. Stoltenberg przyznał, że zdanie o nieodwracalności jest politycznym sygnałem wskazującym, że państwa NATO "bardzo chcą", by Ukraina dołączyła do Sojuszu.

W deklaracji znalazło się też powtórzenie deklaracji przyjętej już rok temu w Wilnie:

"Potwierdzamy, że będziemy w stanie skierować zaproszenie Ukrainy do przyłączenia się do Sojuszu, gdy sojusznicy się zgodzą i zostaną spełnione warunki".

Odchodzący sekretarz generalny ogłosił też szereg wcześniej już zapowiadanych decyzji ze szczytu: utworzenie liczącego 700 osób dowództwa NATO w Niemczech zajmującego się koordynacją przekazywania, napraw i serwisowania sprzętu dla Ukrainy i szkolenia ukraińskich żołnierzy. Dodatkowo sojusznicy podpisali długoterminową deklarację wsparcia dla Ukrainy, mówiącą, że sojusznicy proporcjonalnie wesprą Ukrainę minimalną kwotą 40 mld dolarów przez najbliższy rok, zaś kwota ta zostanie poddana rewizji podczas przyszłorocznego szczytu w Hadze. Deklaracja mówi, że na kwotę 40 mld mają składać się zakupy sprzętu dla Ukrainy, wartość darowanego sprzętu własnego i m.in. koszty szkolenia ukraińskich żołnierzy.

Stoltenberg poinformował dodatkowo, że sojusznicy zdecydowali się wzmocnić zintegrowaną tarczę antyrakietową NATO, w tym za pomocą nowo otwartej bazy Aegis Ashore w Redzikowie. Baza została w środę oficjalnie ogłoszona przez NATO gotową do rozpoczęcia misji po niemal sześciu latach opóźnień.

Centrum Szkolenia i Analiz NATO - Ukraina w Bydgoszczy

Wśród innych decyzji Szczytu jest też oficjalne powołanie Centrum Szkolenia i Analiz NATO - Ukraina w Bydgoszczy, które zajmie się m.in. szkoleniem ukraińskich żołnierzy i wymianą informacji na temat wojny. Sojusznicy podpisali również wspólną deklarację zwiększenia współpracy i produkcji przemysłu obronnego, w tym poprzez wspólne zakupy sprzętu.

Stoltenberg podkreślił też znaczenie przyjętych ustaleń szczytu w sprawie Chin i ich wsparcia dla rosyjskiej agresji.

"To nie jest tylko tymczasowa koalicja z rozsądku. To poważne przesunięcie strategiczne (...) Chiny są kluczowym wspomagaczem agresji Rosji (...) Sojusznicy jasno zadeklarowali, że Chiny nie mogą wspomagać największego konfliktu w Europie w najnowszej historii bez negatywnych skutków dla ich interesów i reputacji" - oznajmił.

Takie samo stwierdzenie znalazło się w opublikowanym komunikacie końcowym ze szczytu. NATO stwierdziło też, że Pekin stwarza "systemowe wyzwanie" dla bezpieczeństwa w regionie Euroatlantyckim, m.in. za pomocą działań hybrydowych i cybernetycznych. Sojusznicy zdecydowali też o pogłębieniu współpracy z czwórką partnerów NATO z regionu Indo-Pacyfiku.

Przyjęty komunikat końcowy mówi też o rosyjskich dzianiach hybrydowych i sabotażowych prowadzonych przez Rosję i o podjętych decyzjach - bez podawania szczegółów - by przeciwdziałać rosyjskim zagrożeniom.

"Będziemy także w dalszym ciągu wspierać naszych partnerów najbardziej narażonych na rosyjską destabilizację, którzy wzmacniają swoją odporność na wyzwania hybrydowe obecne także w naszym sąsiedztwie" - napisano.

Zmiany polityczne w USA

Podczas środowej konferencji odchodzący szef NATO kilkakrotnie zapewniał, że nie obawia się potencjalnych zmian politycznych w USA i powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu i że Ameryka pozostanie "silnym i lojalnym sojusznikiem". Jak stwierdził, zwłaszcza w obliczu zwiększania wydatków na swoją obronę, silne NATO jest w interesie Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza kiedy te są zaniepokojone zagrożeniem płynącym z Chin. Dodał też, że w USA, zarówno w Kongresie, jak i w społeczeństwie, istnieje szeroki ponadpartyjny konsensus co do wagi, jaką pełni Sojusz.

"Trzeci powód to taki, że główna krytyka ze strony byłego prezydenta Trumpa - ale też innych prezydentów USA - nie była skierowana głównie przeciwko NATO. Była skierowana przeciwko sojusznikom NATO nieinwestującym wystarczająco dużo środków. A to się zmieniło" - powiedział Stoltenberg. Jak przypomniał, kiedy podczas szczytu w Walii w 2014 r. sojusz zdecydował o ustanowieniu celu wydatków obronnych na poziomie 2 proc. PKB, tylko trzy państwa spełniały to kryterium, podczas gdy dziś jest ich 23, zaś te, które tego poziomu jeszcze nie osiągnęły, przedstawiły plany dojścia do tego celu.

"Więc to jest zupełnie inny świat. Przesłanie Stanów Zjednoczonych zostało zrozumiane" - zaznaczył.

Czytaj też: Więcej wojska na granicy z Białorusią. Od 1 sierpnia operacja Bezpieczne Podlasie

Źródło:

PAP/IAR

Autor:

RDC /PL