Koszykarz Przemysław Zamojski będzie jednym z dwóch chorążych polskiej reprezentacji podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Powszechnie przyjęło się, że zawodnik niosący flagę zwykle nie odnosi sukcesu sportowego. – Najwyższa pora zdjąć tę klątwę – powiedział Zamojski w „Magazynie Sportowym” RDC.
Chce zdjąć klątwę chorążego. Koszykarz Przemysław Zamojski będzie jednym z dwóch chorążych polskiej reprezentacji na igrzyskach olimpijskich w Paryżu podczas piątkowej ceremonii otwarcia.
Utarło się, że zawodnik niosący flagę zazwyczaj nie odnosi sukcesu sportowego. Zamojski wierzy, że to się zmieni.
– Nie było nawet chwili zawahania. Od razu przyjąłem tę propozycję i bardzo się ucieszyłem. Myślę, że to jest też takie ukoronowanie mojej kariery, także jestem dumny, że będę miał okazję nieść polską flagę. To najwyższa pora, żeby zdjąć tę klątwę – mówił na antenie RDC.
Dla Zamojskiego to drugi występ na igrzyskach. W Tokio koszykarze 3na3 zajęli siódme miejsce. Teraz ma być lepiej.
– Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Doświadczenia z Tokio teraz zaprocentowały. Trochę zmieniliśmy nasze przygotowania. Teraz więcej czasu poświęciliśmy na te ostatnie dni, żeby wyczyścić głowy. Chcemy grać do ostatniego dnia rozgrywek – dodał.
Ceremonia otwarcia igrzysk w Paryżu już w piątek. Polska będzie miała dwóch chorążych. Obok Zamojskiego polską flagę poniesie też Anita Włodarczyk – trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem.
Czytaj też: Diamentowa Liga. Natalia Kaczmarek z rekordem Polski w biegu na 400 m
Źródło:
Autor:
Łukasz Starowieyski/MC
Kategorie:
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
