Przykra historia ze szczęśliwym zakończeniem. Nadleśniczy z Siedlec uratował zająca. Zwierze złapane zostało we wnyki. Tym razem wygraliśmy z kłusownikiem – mówi Jerzy Osiak z Nadleśnictwa Siedlce.
Nadleśniczy z Siedlec uratował zająca, który złapany został we wnyki.
- Ta sytuacja skończyła się dla zająca dobrze, bo niewielkie otarcia tylko miał na stawach biodrowych. Po uwolnieniu sobie raźnie pobiegł. Nie zawsze się to tak dla zwierzyny kończy - mówi Jerzy Osiak z Nadleśnictwa Siedlce.
Nadleśniczy przy okazji tej sytuacji apeluje też do wszystkich, którzy kochają przyrodę i spacerują po lesie, aby zwrócili uwagę na ludzkie ślady, które prowadzą w zastanawiającym kierunku.
- Można się udać za tymi śladami ludzkimi, żeby zobaczyć w jakim celu ktoś po tym lesie spaceruje, bo czasami można będzie spotkać również i takie niespodzianki, jak wnyki - wskazuje Osiak.
Kiedy znajdziemy je puste lub ze zwierzęciem w potrzasku, najlepiej zadzwonić od nadleśnictwa. Nadleśniczy z Siedlec znalazł wnyki w ramach akcji ich zbierania. Leśnicy przeprowadzają je kilka razy w roku.
Czytaj też: Pierwszy szkolny gabinet stomatologiczny powstanie w gminie Siedlce
Źródło:
Autor:
Beata Głozak/PL
Kategorie:
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
