Premier Donald Tusk: Europa będzie płaciła za nasze bezpieczeństwo

  • 18.06.2024 18:44

  • Aktualizacja: 08:54 19.06.2024

Europa będzie płaciła za nasze bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Donald Tusk. Dodał, że większość premierów i prezydentów europejskich, z którymi rozmawiał, potwierdziło gotowość traktowania inwestycji w ochronę wschodniej granicy UE jako wspólne zadanie całej Unii, włącznie z finansowaniem. Premier odniósł się również do sprawy niezgodnego z procedurami przerzucenia rodziny migrantów na teren Polski przez niemiecką policję.

Premier Donald Tusk, który wrócił we wtorek do kraju z trzydniowej wizyty w Brukseli i Luksemburgu, mówił na briefingu prasowym, że nikt nie ma już wątpliwości w Europie, że kwestia ochrony granic zewnętrznych, to wyzwanie i zadanie dla całej Unii Europejskiej.

Dziennikarze dopytywali szefa rządu, czy wśród krajów Unii jest już konsensus w sprawie finasowania. "Jest polityczny konsensus, że granica, szczególnie polska granica z Białorusią, jest granicą europejską" - zaznaczył szef rządu. Zwrócił przy tym uwagę, że mimo iż jest to oczywiste, to "do tej pory nie chciano wyciągać z tego wniosków".

"Rozmawiałem z większością premierów i prezydentów europejskich dokładnie w tej sprawie i każdy bez wyjątku, także kandydatka na szefową Komisji, potwierdzili gotowość traktowania inwestycji w ochronę granicy wschodniej Unii Europejskiej jako wspólne zadanie całej Unii Europejskiej, włącznie z finansowaniem europejskim przynajmniej niektórych zadań na tej granicy" - powiedział szef rządu.

Premier zastrzegł, że dopiero z nową Komisją Europejską jego rząd będzie rozmawiał o szczegółach. "Ale dziś już mogę państwa zapewnić: Europa będzie płaciła za nasze bezpieczeństwo, bo nasze bezpieczeństwo na granicy jest europejskim bezpieczeństwem" - podkreślił Tusk.

Przerzut migrantów przez niemiecką policję

Premier Donald Tusk poinformował we wtorek po powrocie z Luksemburga, że o incydencie niezgodnego z procedurami przerzucenia rodziny migrantów na teren Polski przez niemiecką policję rozmawiał z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. "Kanclerz Scholz zobowiązał się do szybkiego wyjaśnienia tej sprawy" - dodał.

W Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie) niemiecka policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której odmówiono wjazdu do Niemiec.

O incydencie tym - jak zaznaczył Tusk - "niezgodnego z procedurami przerzucenia rodziny migrantów na teren Polski przez niemiecką policję" rozmawiał z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

"Interweniowałem, rozmawiałem z kanclerzem Scholzem, zobowiązał się do szybkiego wyjaśnienia tej sprawy" - powiedział Tusk, przypominając też, że strona niemiecka przeprosiła za działanie niezgodne z procedurami. "Ważny gest, ale powiedziałam kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje nie miały miejsca. Jestem przekonany, że strona niemiecka przyjęła to bardzo serio do wiadomości i będziemy pracować razem na rzecz powstrzymania nielegalnej migracji" - mówił.

"I jedna strona drugiej stronie nie będzie robiła żadnych tego typu, przepraszam za kolokwializm, numerów, ale to mogę zagwarantować, że będę tego pilnował" - dodał szef rządu.

Premier zapewnił też, że "wszystkie działania i w Europie i w Polsce służą temu, żeby odzyskać pełną kontrolę nad naszą granicą", a Polska dokonuje wielkiego wysiłku, żeby Europa traktowała walkę z nielegalną migracją jako swój wspólny priorytet.

Czytaj też: Joanna Kluzik-Rostkowska w RDC o wojnie hybrydowej: Będzie gorzej

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL