„Borkoś” o zmianach dla ratowników: to może poprawić bezpieczeństwo

  • 19.02.2025 20:47

  • Aktualizacja: 10:52 20.02.2025

Te rozwiązania mogą poprawić bezpieczeństwo — ocenił ogłoszone przez rząd zmiany w prawie dla ratowników medycznych Marcin „Borkoś” Borkowski. Nowe przepisy wprowadzają m.in. trzyosobowe zespoły ratownicze, wsparcie psychologiczne oraz szkolenia z samoobrony. Doświadczony ratownik medyczny skomentował w rozmowie z Polskim Radiem RDC również temat, który był mu najbliższy, czyli wprowadzenie załóg na motocyklach.

Rada Ministrów po tragicznej śmierci jednego z ratowników w Siedlcach chce usprawnić funkcjonowanie systemu. Nowe przepisy wprowadzają m.in. trzyosobowe zespoły ratownicze, wsparcie psychologiczne oraz szkolenia z samoobrony.

Ogłoszone przez rząd zmiany w prawie dla ratowników medycznych ocienił w rozmowie z Polskim Radiem RDC Marcin Borkowski. Popularny „Borkoś” to doświadczony ratownik medyczny, który dokumentuje swoją codzienną pracę na kanale YouTube. Służył też w Biurze Ochrony Rządu.

Borkowski podkreślił, że pozytywnie ocenia wprowadzenia załóg trzyosobowych. 

— Zawsze wspominaliśmy, że trzyosobowe zespoły to trzyosobowe zespoły. Nie tylko jeśli chodzi o atak agresora, ale też i o pracę, no bo jeżeli wejdziemy na czwarte piętro bez windy, ze sprzętem, który waży dziesiątki kilogramów, tam resuscytujemy, a później pacjent na szczęście wraca, serduszko zaczyna bić i trzeba go w miarę delikatnie znieść do ambulansu, bo to nie jest worek z kartoflami, no to trzem osobom jest łatwiej — stwierdził 

Borkowski odniósł się również do udostępnienia ratownikom kamizelek nożoodpornych oraz organizacji szkoleń samoobrony.

 Jeżeli to nie są kamizelki krępujące ruchy, a latem powodujące, że podcieknie po całym ciele, no to jak najbardziej jestem za tym. Techniki samoobrony, oczywiście jak najbardziej — powiedział.

„Borkoś” skomentował również temat, który był mu najbliższy, czyli wprowadzenie załóg na motocyklach. Borkowski pełnił służbę  na motocyklu do 2021 roku, kiedy to uległ poważnemu wypadkowi.

Pozwala szybko dotrzeć do poszkodowanych. Jeżeli taki ratownik dojedzie i ustabilizuje stan poszkodowanego, zatamuje krwotok i pozwoli ambulansowi dojechać i mieć go już w miarę dobrego, nie we wstrząsie jakimś i nieumierającego, to już to będzie sukces — dodał. 

Na nowe rozwiązania rząd ma przeznaczyć w tym roku 187 mln zł, a w przyszłym roku 382 mln zł.

Czytaj też: Śmiertelne potrącenie 14-latki koło szkoły. „Tu powinny być progi zwalniające”

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/DJ