Wiadomości
Udostępnij:
Podatnik nie będzie karany za przypadkowe błędy? Jest zapowiedź premiera
-
24.03.2025 15:49
-
Aktualizacja: 11:58 25.03.2025
Odstąpimy od karania podatnika za niecelowe, przypadkowe błędy — poinformował w poniedziałek premier Donald Tusk. Jak mówił, to nie podatnik będzie musiał udowadniać jak jest, tylko urząd skarbowy będzie miał ten obowiązek. Dodatkowo szef rządu zapowiedział, że jeśli urząd nie odpowie na wniosek obywatela w terminie, sprawa zostanie rozstrzygnięta automatycznie na korzyść obywatela.
Szef rządu oraz kierujący zespołem ds. deregulacji prezes InPostu Rafał Brzoska spotkali się w poniedziałek z przedstawicielami strony społecznej.
Donald Tusk zauważył, że obecnie w Polsce podatnik musi udowadniać przed urzędami skarbowymi swoją niewinność.
— To nie podatnik będzie musiał udowadniać jak jest, tylko urząd skarbowy będzie miał ten obowiązek. Jeśli urząd nie wykaże czegoś złego, to podatnik jest niewinny z definicji — powiedział premier. I podkreślił: Odstąpimy od karania za niecelowe, przypadkowe błędy.
— Mówimy o tych drobnych błędach każdego dnia. Księgowe, księgowi, drobni przedsiębiorcy wypełniają różnego typu dokumentacje i czasami popełniają błędy niecelowe, nie żeby kogoś oszukać. Dlatego będziemy starali się jak najszybciej przyjąć takie przepisy i wdrożyć taką praktykę, która uchroni za niecelowy błąd, za przypadek, za pomyłkę — tłumaczył.
Szef rządu podkreślił, że Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad zmianami w tym zakresie.
— Chciałbym, żeby w przyszłości nie było tak, że właśnie księgowa, która się pomyli, będzie się bała jakiejś kary. (...) Więc wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości będziemy pracowali nad tym, aby ludzie uczciwi nie mieli się czego obawiać — podsumował.
Milczące załatwienie sprawy
Jeśli urząd nie odpowie na wniosek obywatela w terminie, sprawa zostanie rozstrzygnięta automatycznie na korzyść obywatela — zapowiedział w poniedziałek premier Donald Tusk w trakcie spotkania poświęconego deregulacji. Jak dodał, jest to tzw. milczące załatwienie sprawy.
— Jest coś takiego, co się nazywa milczące załatwienie sprawy. (...) Chodzi o to, że składam jakiś wniosek, urzędnik ma termin, ten termin jest przekroczony, a my nadal nie mamy zgody. (...) Czasami to jest poważna inwestycja, ale częściej to jest jakaś możliwość posadzenia drzewa na swoje działce — powiedział premier podczas spotkania z przedstawicielami społecznego zespołu ds. deregulacji, w tym z prezesem Inpostu Rafałem Brzoską.
Dodał, że „milczące załatwienie sprawy” oznacza, że sprawa zostanie „rozstrzygnięta automatycznie” zgodnie z wnioskiem obywatela, jeśli urząd nie odpowie na wniosek w terminie. — Termin urzędniczy minął, to znaczy, że jest zgoda i nie czekamy w nieskończoność na załatwienie tej sprawy — powiedział premier.
Tusk przypomniał, że „kiedyś naprawialiśmy to, ale później przez lata to się znowu wypaczyło i znowu ludzie bardzo czekają na decyzję urzędniczą, co powoduje jakąś upiorną zwłokę”.
Szef rządu powiedział także, że „jest już ponad 100 dopracowanych propozycji o charakterze społecznym i wdrożenie części z nich jeszcze w maju jest jak najbardziej możliwe”.
Zastosowanie instytucji „milczącego załatwienia sprawy” przy przekroczeniu przez urzędy czasu instrukcyjnego zawartego w przepisach to jedna ze 111 propozycji deregulacyjnych strony społecznej, zawartych na stronie internetowej „SprawdzaMY”, stworzonej przez zespół deregulacyjny pod przewodnictwem Brzoski, działający od lutego br. W marcu rząd przyjął natomiast pierwszy pakiet deregulacyjny.
Wśród dotychczasowo przygotowanych propozycji są m.in.: rozszerzenie mediacji w sprawach administracyjnych; pakiety rozwiązań poprawiające płynność firm, w tym kasowy PIT dla szerszego grona firm oraz krótsze terminy zwrotu VAT; uproszczenie raportowania do urzędów skarbowych; usprawnienie procedur w przetargach publicznych; czytelne rachunki za prąd dla obywateli i firm, szybsza możliwość uruchamiania już istniejących inwestycji OZE i zwiększenie limitów instalacji fotowoltaicznych do użytku własnego.
Czas wielkich zmian?
Premier podczas spotkania z przedstawicielami strony społecznej w sprawie deregulacji powiedział, że wspólnie mają być przygotowywane projekty ustaw, „szukając nie tylko większości parlamentarnej, ale też poczucia wspólnoty interesów – ponad podziałami, z myślą o długofalowym działaniu”. — Tak naprawdę uwolnienie polskiej gospodarki i szerzej, polskiego życia społecznego od nadmiaru regulacji, leży w interesie wszystkich Polaków — podkreślił Tusk.
Szef rządu zaznaczył, że proponowane przez zespół kierowany przez szefa InPostu Rafała Brzoskę rozwiązania nie dotyczą wyłącznie interesów firm i korporacji, ale dotyczą też szeroko pojętego interesu publicznego.
— Rozmawialiśmy ze stroną społeczną, że szkoda każdego dnia. Zaproponowaliście pewien kalendarz, strona społeczna proponuje przyspieszenie tego kalendarza — powiedział Tusk. Jak dodał, wkrótce mają zostać zaprezentowane te deregulacje, które uda się wprowadzić w maju.
Premier powiedział, że w propozycjach deregulacyjnych widzi „bardzo dużo starań i autentycznie przemyślanych wniosków, które mogą ułatwić życie niepełnosprawnym czy ubogim rodzinom”. — Zbyt często pomoc państwa bywa obciążona nadmierną, a czasem wręcz upokarzającą biurokracją. Czas to zmienić — podkreślił.
300 propozycji deregulacji
Podczas poniedziałkowego spotkania Rafał Brzoska, który kieruje zespołem mającym zgłaszać propozycje zmian w prawie, zapowiedział, że do końca kwietnia możliwe będzie zaprezentowanie 300 propozycji dotyczących deregulacji.
— Powiedzieliśmy, że do 1 czerwca zależy nam na zgłoszeniu 300 dobrych propozycji (...); w tym tempie myślę, że skończymy na koniec kwietnia ten sprint. Dlatego też moja wielka prośba i do pana premiera, i do rządu, i do wszystkich polityków, by nie zwlekać i rzeczywiście w maju procedować pierwsze projekty w Sejmie — powiedział Brzoska.
Dodał, że do kierowanego przez niego zespołu wpłynęło ponad 13 tys. propozycji zgłoszonych przez obywateli, z czego 70 proc. to nie są zgłoszenia ze świata biznesu, tylko przypadki, kiedy obywatele przegrywają w starciu z biurokracją i z państwem.
Jak podkreślił, zespołowi przygotowującemu propozycje zmian zależy przede wszystkim na tym, by regulacje przestały być hamulcem, a były katalizatorem zmian.
Siedem obszarów zmian
Po spotkaniu przedstawiciele inicjatywy „sprawdzaMY”, którą kieruje Brzoska, przekazali w komunikacie, że większość przedstawionych rządowi propozycji zmian dotyczy siedmiu obszarów. Dotyczą one projektów zdrowotnych i ułatwień dla osób niepełnosprawnych, uproszczenia podatków i poprawy płynności dla małych i średnich firm, odblokowania sądownictwa, cyfryzacji i projektów rozwojowych, bezpieczeństwa energetycznego i tańszej energii, deregulacji unijnych przepisów oraz rozwiązań z zakresu obronności i bezpieczeństwa.
Dodano, że kluczowe postulaty przedstawione premierowi to m.in.: domniemanie niewinności obywatela w relacjach z urzędami, zniesienie obowiązku badań okresowych dla osób z trwałą niepełnosprawnością, dostęp do wyników badań w aplikacji mObywatel, zrównanie ważności dokumentacji papierowej z elektroniczną, wprowadzenie ugód podatkowych w relacji pomiędzy obywatelem i urzędem skarbowym, rozszerzenie działalności e-Sądu, uproszczenie procesu przyłączania się do sieci energetycznej, rozwój usług cyfrowych w oparciu o mObywatela czy zwiększenie dostępu polskich firm do budowy potencjału obronnego kraju.
Poniedziałkowe spotkanie premiera z przedstawicielami strony społecznej miało na celu podsumowanie działań dotyczących uproszczenia przepisów.
W lutym premier Donald Tusk zaproponował Rafałowi Brzosce pokierowanie zespołem, który ma przygotować propozycje w tym zakresie; Brzoska propozycję przyjął, a tydzień później jego zespół opublikował swoje pierwsze postulaty. W marcu rząd przyjął natomiast pierwszy pakiet deregulacyjny.
Czytaj też: M. Błaszczak ujawnił plan „Warta” dla celów politycznych? „Bez ogródek” w RDC
Źródło:
Autor:
RDC /DJ