Wiadomości
Udostępnij:
Karambol na S7 pod Gdańskiem. Biegli zbadają trzy kluczowe auta, jest apel o przekazywanie nagrań
-
23.10.2024 04:41
-
Aktualizacja: 10:16 23.10.2024
Będą szczegółowe badania samochodów uczestniczących w piątkowym karambolu na Południowej Obwodnicy Gdańska. Prokuratura apeluje też do kierowców o przekazywanie nagrań z kamer samochodowych. Ma to pomóc w ustaleniu przyczyn wypadku, w którym zginęło czworo dzieci w wieku od 7 do 12 lat.
Będą szczegółowe badania samochodów uczestniczących w karambolu na Południowej Obwodnicy Gdańska. Doszło do niego w nocy z piątku na sobotę. W wyniku wypadku zginęło czworo dzieci w wieku siedmiu, dziewięciu, dziesięciu i dwunastu lat.
Szef prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim prokurator Wojciech Dunst zapowiada, że w czwartek zostaną przeprowadzone badania trzech kluczowych pojazdów.
- Czyli tego DAF-a, który spowodował wypadek wraz z naczepą oraz tych dwóch pojazdów, które spłonęły: mazdy oraz forda, tego drugiego pojazdu. Czyli tych dwóch pojazdów, w których podróżowały osoby, które zginęły - mówi.
Śledczy chcą przeanalizować więcej nagrań wideo z miejsca wypadku.
- Staramy się ustalić, czy ratownicy medyczni lub policjanci, którzy też byli na miejscu zdarzenia jako pierwsi, też dokonywali jakichś nagrań. To są bardzo szeroko zakrojone czynności, zwłaszcza, że w tych pojazdach, które uczestniczyły w zdarzeniu, podróżowało ponad 50 osób, a na miejscu osób, które udzielały pomocy, nie tylko ratowników, ale innych kierowców i pasażerów, to było około 200 osób - dodaje prokurator.
Gdańska policja wystąpiła z apelem do kierowców, którzy w piątek mogli przejeżdżać w miejscu karambolu między 23:00 a 23:20, aby przekazywali ewentualne nagrania ze swoich kamer samochodowych. To - zdaniem policji - pomoże w szczegółowym ustaleniu przyczyn wypadku.
Tożsamość ofiar
Prokurator Rejonowy w Pruszczu Gdańskim Wojciech Dunst powiedział we wtorek, że prokuratura ustaliła tożsamość dwóch ofiar katastrofy na trasie S7 w Borkowie k. Gdańska i było to rodzeństwo: 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek, którzy wracali z meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa.
Ojciec dzieci został ranny i przebywa w szpitalu. Mężczyzna jest w stanie ciężkim i nie został jeszcze przesłuchany.
Tragiczny karambol na S7 – szczegóły
W katastrofie, która miała miejsce w piątek po godz. 23, uczestniczyło 21 pojazdów – 18 osobowych i trzy ciężarowe, którymi łącznie podróżowało 56 osób. W związku z wypadkiem było hospitalizowanych piętnaście osób.
Do karambolu doszło na S7 w Gdańsku, między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe, na remontowanym odcinku trasy.
Według wstępnych ustaleń policji, 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą najechał na tył poprzedzających pojazdów.
Kierowca z zarzutami
Po wypadku policja zatrzymała 37-letniego kierowcę ciężarówki. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu wielkich rozmiarów.
Podejrzany w trakcie przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania swoich obrońców.
W niedzielę Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku nie uwzględnił wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny nieizolacyjny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji polegającego na stawiennictwie siedem razy w tygodniu w jednostce policji właściwej ze względu na miejsce zamieszkania podejrzanego.
Również w niedzielę prokuratura ujawniła, że badania toksykologiczne nie wykazały obecności substancji psychoaktywnych w organizmie 37-latka.
„Oznacza to, że kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych” – tłumaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński.
Dodał, że z zapisu tachografu wynika, że w chwili zderzenia z innymi pojazdami tir jechał 89 km/h. Na tym odcinku drogi dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/h.
Badania telefonu podejrzanego wykazały, że nie był on używany w trakcie zdarzenia. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.
Czytaj też: Dlaczego czas hamowania był tak długi? Prokurator o karambolu na S7, w którym zginęły dzieci
Źródło:
Autor:
RDC /PL