Andrzej Rozenek w RDC: temat aborcji będzie wykorzystywany w kampanii prezydenckiej

  • 15.07.2024 09:11

  • Aktualizacja: 13:26 15.07.2024

Temat wróci. Prawa kobiet są najważniejsze - mówił w „Poranku RDC” Andrzej Rozenek. Poseł Koalicji Obywatelskiej odniósł się na naszej antenie do piątkowego głosowania w Sejmie. Projekt autorstwa Lewicy, dotyczący dekryminalizacji pomocy w aborcji, został odrzucony.

Sejm nie uchwalił w piątek nowelizacji kodeksu karnego zakładającej dekryminalizację pomocy w aborcji oraz przerywania ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży. Projekt został złożony przez Lewicę. W głosowaniu wzięło udział 435 posłów. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215, przeciw uchwaleniu było 218, a dwóch wstrzymało się od głosu. Ustawa nie przeszła głosami PiS, Konfederacji, Kukiz'15, a także zdecydowanej większości klubu PSL-TD.

Posłuchaj rozmowy | Co z ustawą o dekryminalizacji pomocy w aborcji? | Andrzej Rozenek

Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej Andrzeja Rozenka, kwestia aborcji powróci podczas przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Dla „koalicji 15 października” jest to twardy orzech do zgryzienia.

- Ten temat na pewno będzie w kampanii prezydenckiej wyciągany i na pewno zostanie tak wykorzystany, że nasza strona będzie ośmieszana, będzie wskazywanie na to, że jesteśmy nieskuteczni, ale z drugiej strony przecież nikt nie miał wątpliwości. To jest trudna koalicja. W tej koalicji znajdują się cztery podmioty, z których jeden co najmniej jest mocno konserwatywny, a drugi jest średnio konserwatywny i stąd wszystkie te światopoglądowe tematy będą obarczone dużym ryzykiem - tłumaczył w „Poranku RDC”.
   
Po głosowaniu decyzją premiera Roman Giertych i Waldemar Sługocki zostali zawieszeni w prawach członków klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Giertych nie będzie już wiceprzewodniczącym klubu KO, a Sługocki traci funkcję wiceministra rozwoju i technologii.

W tej sprawie nie głosował też poseł Krzysztof Grabczuk. Ten jednak został przez premiera usprawiedliwiony, bo - jak napisał - przebywał w szpitalu. Z kolei poseł Sługocki oświadczył w mediach społecznościowych, że jego nieobecność w Sejmie spowodowana jest podróżą służbową do USA, zaplanowaną kilka miesięcy temu.

Jeszcze przed zawieszeniem Roman Giertych tłumaczył, że nie wziął udziału w głosowaniu "ze względu na szacunek do poglądów (...) zdecydowanej większości wyborców KO oraz do dyscypliny klubowej".

Czytaj też: Bez ogródek. Politycy o zamachu na Trumpa: został wzmocniony jak kiedyś Ronald Reagan

 

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PL

Kategorie: