Pożar składowiska w Nowym Miszewie. Wiceminister chce specjalnego nadzoru nad śledztwem

  • 21.09.2023 18:54

  • Aktualizacja: 08:03 22.09.2023

Wiceminister Klimatu i Środowiska Jacek Ozdoba prosi Prokuraturę Krajową o specjalny nadzór nad śledztwem w sprawie pożaru wysypiska w Nowym Miszewie pod Płockiem. — Kontaktowałem się z Prokuraturą Krajową w celach zweryfikowania, czy prowadzone postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Płocku było prowadzone w sposób właściwy. Nie może być tak, że co chwilę to miejsce będzie się paliło — podkreśla wiceminister.

O specjalny nadzór nad śledztwem w sprawie pożaru wysypiska w Nowym Miszewie pod Płockiem prosi Prokuraturę Krajową wiceminister Klimatu i Środowiska. Ogień wybuchał tam dwukrotnie w ciągu dwóch miesięcy, ostatni raz w niedziele. 

Wiceminister Jacek Ozdoba podkreśla, że chce jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy.

Kontaktowałem się z Prokuraturą Krajową w celach zweryfikowania, czy prowadzone postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Płocku było prowadzone w sposób właściwy. Nie może być tak, że co chwilę to miejsce będzie się paliło. Będziemy w tym konsekwentni. Jeżeli będzie potrzeba, to użyjemy niestandardowych środków, oczywiście wszystkich zgodnych z prawem — oznajmia wiceminister.

Na początku ubiegłego roku WIOŚ wydał decyzję wstrzymującą działalność wysypiska i od półtora roku działa ono nielegalnie. 

Marszałek zapowiedział, że wyda decyzje o likwidacji wysypiska po tym jak firma, która je prowadzi zapozna się z dokumentami dotyczącymi wysypiska zgromadzonymi w Urzędzie Marszałkowskim.

Prokuratorskie śledztwo 

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru składowiska odpadów w Nowym Miszewie pod Płockiem. Prokurator wykonał oględziny na miejscu zdarzenia, zabezpieczony został monitoring i przesłuchano świadków.  

Prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska przekazała, że we wtorek po południu formalnie ruszyło prokuratorskie śledztwo.

Podkreśliła, że po otrzymaniu akt wszczęto w tej sprawie śledztwo z Art. 163, paragraf 1, punkt 1 Kodeksu karnego. Jak wytłumaczyła, artykuł ten mówi, że kto sprowadza zdarzenie, które zagraża zdrowiu lub życiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Prokurator dodała, że dotychczas nie stwierdzono żadnych okoliczności, które wskazywałyby na udział w tym zdarzeniu osób. Przyczyny wybuchu ognia będą szczegółowo ustalane.

Drugi pożar składowiska

Zgłoszenie o pożarze składowiska wpłynęło w niedzielę po godzinie 18:00. Pożarem objęta była część składowanych odpadów.

W akcji gaszenia brało udział 20 zastępów straży pożarnej: państwowej, ochotniczej i zakładowej.

Jak przyznał rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Edward Mysera pożar wybuchł na tym samym składowisku i objął tę samą stertę odpadów, co 27 lipca. W gaszeniu ognia brało wówczas udział 19 zastępów straży pożarnej. Nikt nie odniósł obrażeń. W sprawie zostało wszczęte śledztwo, które prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Płocku.

Do pierwszego pożaru doszło w lipcu. W tej sprawie zostało wszczęte śledztwo, które prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Płocku. Na początku ubiegłego roku WIOŚ podjął decyzję wstrzymująca działalność wysypiska i od lutego działa ono nielegalnie.

Czytaj też: Jest śledztwo w sprawie pożaru w Kobyłce. Prokuratura powołała biegłego

Źródło:

RDC

Autor:

Agnieszka Pazdecka-Maruszak/JD