Urwał wycieraczkę, bo ktoś zaparkował za blisko. 41-latkowi grozi 5 lat więzienia

  • 22.04.2024 12:43

  • Aktualizacja: 12:25 22.04.2024

Urwał wycieraczkę, teraz grozi mu do 5 lat więzienia. 41-latka zdenerwowało, że ktoś zaparkował swoje auto zbyt blisko niego. Wszystko zarejestrowały kamery parkingu przy centrum handlowym.

Postanowił „ukarać” kierowcę, wyrywając mu wycieraczkę, po czym wsiadł do swojego BMW i zwyczajnie odjechał. Wszystko zarejestrowały kamery parkingu przy centrum handlowym. Do takiego zdarzenia doszło w Piasecznie.

- W siedzibie Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie stawił się 68-latek, który poinformował, że w jego aucie urwana została wycieraczka. Mężczyzna oświadczył, że na początku marca pojechał na zakupy do sklepu budowlanego przy ulicy Puławskiej 46. Swojego forda, zaparkował zgodnie z przepisami na jednym z miejsc parkingowych, po czym udał się na zakupy. Kiedy wrócił, zauważył, że wycieraczka w jego aucie jest urwana - relacjonuje Barbara Szczerba z Komendy Stołecznej Policji.
 

Policjanci ustalili miejsce zamieszkania użytkownika BMW i o poranku złożyli mu wizytę w jego mieszkaniu. Mężczyzna był zaskoczony tymi „odwiedzinami”. Doskonale jednak wiedział, o co chodzi. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Samochód elektryczny spłonął w centrum Warszawy [ZOBACZ]

 

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PL

Kategorie: