Rozpoczął się sezon grzewczy, a w związku z rosnącymi cenami za węgiel mieszkańcy próbują radzić sobie innymi sposobami.

– Palą czym popadnie w tych piecach – słyszymy od mieszkańców.

Należy pamiętać, że Straż Miejska może sprawdzić, co mieszkańcy wrzucają do pieców. Za palenie niedozwolonymi materiałami grozi mandat nawet do 5000 złotych.

Przekroczone normy powietrza

Poprzez dopuszczenie niższej jakości węgla do obrotu, w tym sezonie grzewczym może pojawić się więcej miejsc, gdzie zostaną przekroczone normy powietrza.

– Spalanie słabszej jakości węgla to więcej smogu – mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. – Zanieczyszczenie powietrza zawsze się pojawia, to nie jest żadna niespodzianka. W tym roku będzie ono dodatkowo powiększone o to, że będą spalane różne węgle, również te nienormatywne. Zaczynamy palić wszystkim, bo już włączyliśmy węgiel brunatny do paliw, które wcześniej był absolutnie niedopuszczalne – podaje.

– Mieszkańcy już palą wszystkim co popadnie – zauważa Siergiej. – Widziałem sytuacje, w których wyłożone gabaryty, stare meble czy opony, znikały przed nadjechaniem ciężarówki, która zbierała te wszystkie śmieci. Zdecydowanie nie byli to kolekcjonerzy opon – mówi.

Piotr Siergiej zaznacza jednak, że nie powinno się palić wszystkim. Zabronione jest palenie w piecu mułem węglowym czy miałem.

Czytaj też: Kamienica o dwóch frontach odzyska dawny blask. Rusza remont zabytkowego budynku