Dwanaście pożarów sadzy na Mazowszu jednego dnia. Strażacy apelują do mieszkańców

  • 10.02.2023 16:50

  • Aktualizacja: 20:28 10.02.2023

Do 12 pożarów sadzy w kominach doszło w czwartek 10 lutego na Mazowszu. Od początku roku strażacy wyjeżdżali do tego typu zdarzeń ponad trzysta razy – najwięcej w powiatach ciechanowskim, grójeckim, mławskim i otwockim.

O tym, co trzeba robić, gdy z komina lecą iskry, mówi Radiu dla Ciebie Adrian Zabrodzki z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej. – Oczywiście zaalarmować straż pożarną, w piecu wypalić palenisko, w miarę możliwości zamknąć do niego dopływ powietrza. Komin należy obserwować na całej jego długości, w szczególności pod kątem pęknięć. Pożar może się rozprzestrzeniać na inne pomieszczenia przez te uszkodzenia. Do gaszenia można wykorzystać gaśnicę proszkową – radzi strażak.

Problemem jest również to, czym ludzie palą. – Sadze powstają na przykład z mokrego, niewysuszonego drewna. Wilgotna sadza osadza się na ściankach komina i tworzą coraz grubsze warstwy. Największe sadze osadzają się z takich pozostałości po płytach wiórowych, ze śmieci, odpadów komunalnych czy elementów tworzywa sztucznego. Jeśli byłby spalany sam węgiel, to te pożary nie występowałyby tak często – zauważa komendant PSP w Mławie Mirosław Wójcik.

Sadza w kominie paliła się dzisiaj także w centrum Radomia. Strażacy interweniowali przy ulicy Malczewskiego. Na szczęście nie było osób poszkodowanych. Jeszcze ok. godz. 15:00 na miejscu pracowały trzy zastępy straży.

Straż pożarna apeluje do mieszkańców regionu o regularne przeglądu. Przeglądy techniczne przewodów kominowych powinny się odbywać nie rzadziej niż raz w roku.

Czytaj też: Nocny pożar w Piastowie. Strażacy: siedem osób poszkodowanych

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PA