Wiadomości
Udostępnij:
„Praca z nim była przygodą wyjątkową”. Jan Holoubek wspomina Jerzego Stuhra
-
09.07.2024 20:29
-
Aktualizacja: 08:33 10.07.2024
Wspaniały człowiek, mądry, uroczy i dowcipny – reżyser i operator filmowy Jan Holoubek wspomina w Radiu dla Ciebie pracę z Jerzym Stuhrem. – Z profesorem spotkałem się jeszcze jako bardzo młody człowiek na planie filmu „Pogoda na jutro” – mówi Holoubek.
W wieku 77 lat zmarł polski aktor filmowy i teatralny Jerzy Stuhr. W Radiu dla Ciebie artystę wspomina operator filmowy oraz reżyser Jan Holoubek, który pracował z nim na planie filmu „Pogoda na jutro”.
– To była wspaniała przygoda, spotkanie ze wspaniałym człowiekiem, mądrym, uroczym, dowcipnym. Mogę o nim mówić tylko w samych superlatywach – przyznaje Holoubek.
Jak mówi reżyser, są takie role Jerzego Stuhra, których nigdy nie zapomni.
– Najbardziej zapadł mi w pamięć „Wodzirej” i oczywiście „Seksmisja”. To takie filmy, które mnie, młodemu wtedy filmowcowi, najbardziej zapadły w pamięć – dodaje.
Jerzy Stuhr w ostatnim czasie zmagał się z ciężką chorobą. W 2020 r. przeszedł udar mózgu, a we wcześniejszych latach dwukrotnie zawał. W 2011 r. wykryto u niego nowotwór krtani. Zmarł w wieku 77 lat.
Jerzy Stuhr – ostatnia rozmowa dla RDC
W dniu jego śmierci wspominamy również ostatnią rozmowę z aktorem w Radiu dla Ciebie. Jerzy Stuhr gościł w płockim studiu w sierpniu 2023 roku.
Nasza dziennikarka Agnieszka Maruszak zapytała artystę nagrodzonego wieloma nagrodami w Polsce i za granicą, za co sam siebie by nagrodził.
– Trwanie. Nazywałaby się nagroda „Trwanie”. To jest najtrudniej. A już nie mówię o filmowej karierze, bo jeszcze w teatrze to inaczej. Różne role na ciebie czekają w różnym wieku. Prawda? Natomiast trwać jest bardzo ciężko – odpowiedział wybitny aktor.
Wiele wspaniałych ról teatralnych i filmowych, mistrz komedii - niezapomniany komisarz Ryba z „Kilera” czy Maks w „Seksmisji”.
- Najbardziej jednak bawiłem się w „Kingsajzie”, to była prawdziwa przygoda - mówił nam Jerzy Stuhr. - Grać Krasnala, no to był żart. I to jeszcze jakby takie reminiscencje ubeckie, esbeckie, ten cały Klkujadek. No i ta scenografia tego filmu. Wyczarowanie tego świata, jeden do jeden - wskazał.
W rozmowie z naszą dziennikarką wspominał swój debiut - to właśnie w Płocku nagrywano film „Blizna”.
- Zawsze z sentymentem wracam do Płocka - mówił naszej dziennikarce. - Tutaj w Płocku siedziałem miesiąc na zdjęciach do filmu „Blizna” w 1975 roku. To był mój debiut aktorski i debiut filmowy Krzysztofa Kieślowskiego. Z ogromnym sentymentem powracam, przypominam sobie to miasto - opowiadał.
Cała rozmowa z Jerzym Stuhrem
Jerzy Stuhr – biogram
Jerzy Stuhr urodził się w Krakowie 18 kwietnia 1947 r. Całe życie związany był z tym miastem. Tu studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i aktorstwo w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Był też profesorem i rektorem krakowskiej PWST.
Pracę na scenie rozpoczął w Starym Teatrze w Krakowie, gdzie zadebiutował rolą Belzebuba w "Dziadach". Grał też m.in. Wierchowieńskiego w "Biesach" Fiodora Dostojewskiego, AA w "Emigrantach" Sławomira Mrożka, Horodniczego w "Rewizorze" Nikołaja Gogola, Porfirego Pietrowicza w "Zbrodni i karze" Fiodora Dostojewskiego.
Jego zasługi artystyczne zostały docenione licznymi nagrodami, m.in. Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i Odznaką „Honoris Gratia”.
Czytaj też: „Przeczuwał, że zbliża się koniec”. Jan Bończa Szabłowski wspomina Jerzego Stuhra
Źródło:
Autor:
RDC /PA
Kategorie: