Pola jego aktywności trudno zliczyć — aktor, wokalista, twórca cyfrowy, współautor internetowego duetu z Joanną Kołaczkowską. Filip Cembala pod koniec 2024 opublikował swoją książkę pod tytułem „Lowizm, czyli na szlaku po ulgę”.

Gość audycji „W rytmie kultury” Beaty Jewiarz podkreślał, że tym wydawnictwem chciał pokazać, jak ogromnie potrafimy się różnić i jak znajdywać w tym piękno.

— Czuję wzruszenie i ulgę, otrzymując od czytelników wiadomości — powiedział na antenie Polskiego Radia RDC. — Wielu z nich utożsamia się z moimi historiami — dodał Cembala.

— Przeważnie te wiadomości to są takie świadectwa. Ucieszyłem się i odetchnąłem, kiedy dość szybko spełniło się moje marzenie. Kiedy pisałem tę książkę, marzyłem o tym, żeby jakby moja historia była pretekstem, ale żeby rzeczywiście zmieniając X i Y można byłoby odnaleźć między moimi słowami swoją historię. I tak się stało. W byciu innym, ale też w tym, że na przykład ludzie piszą „Boże, mój leżaczek też w przedszkolu ktoś przesunął pod tablicę", albo "„też jestem z Lękowa”, albo „też bywam na Wyspach Zielonej Beznadziei” — wyznał Cembała.

Filipa Cembalę można zobaczyć na deskach stołecznego Teatru Rampa między innymi w spektaklach „Rasputin” oraz „Casanova. Warszawskie zauroczenie”.

Czytaj też: Sebastian Stankiewicz o pracy na planie Akademii Pana Kleksa: Byliśmy jedną wielką rodziną