Zwierzęta w literaturze dla dzieci. "Książeczki we wczesnym dzieciństwie kształtują nasz obraz"
03.09.2016 15:14
Aktualizacja: 13:59 15.08.2022
- Na gruncie każdego utworu dla małych dzieci, zwierzęta zachowują się i mówią, jak ludzie. Tak się dzieje od zarania tej literatury. Można się zastanowić, czy antropomorfizacja jest zła. Ja uważam, że nie. Ona jest bardzo bliska dla wrażliwości dziecka. Dziecko nie uważa tego za coś nienaturalnego. Wręcz przeciwnie. W ten sposób zwierzęta się emancypuje, one uzyskują tę wolność, jakiej nie uzyskują w realnym świecie nigdy. Możemy się kłócić, że dziecko pozna rajski świat bytowania zwierzątek, a później widzi to, co się dzieje realnie i przeżywa szok - tłumaczyła Ewelina Rąbkowska z Pracowni Badań Literatury dla Dzieci i Młodzieży na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
RDC
- Ważne, żeby utwór miał moralne zagadnienia, takie na czasie. Wiele nowoczesnych utworów dla dzieci i młodzieży podejmuje takie tematy, jak ekologia, etyka, empatia. Pojawiają się całkiem poważne dyskursy - powiedziała Rąbkowska.
Literatura dla dzieci
Polonistka opowiedziała o historii literatury dziecięcej i zwierzętach, które w niej występują. - Odkąd w XVIII wieku powstała literatura dla dzieci i młodzieży, na jej gruncie toczy się nieprzerwana dyskusja na tematy związane z przyrodą, zwierzętami i naszymi relacjami z nimi. Literatura dla najmłodszych jest najczęściej w naturalny sposób etyczna wobec zwierząt. Na gruncie każdego utworu dla małych dzieci, zwierzęta zachowują się i mówią, jak ludzie. Tak się dzieje od zarania tej literatury. Można się zastanowić, czy antropomorfizacja jest zła. Ja uważam, że nie. Ona jest bardzo bliska dla wrażliwości dziecka. Dziecko nie uważa tego za coś nienaturalnego. Wręcz przeciwnie. W ten sposób zwierzęta się emancypuje, one uzyskują tą wolność, jakiej nie uzyskują w realnym świecie nigdy. Możemy się kłócić, że dziecko pozna rajski świat bytowania zwierzątek, a później widzi to, co się dzieje realnie i przeżywa szok - tłumaczyła. - Moim zdaniem, kropla drąży kamień. Przez wiele wieków książeczki we wczesnym dzieciństwie kształtowały nasz obraz zwierząt. Z czasem to zaczyna wpływać na naszą wrażliwość. Przez cały ten okres wyginęło dużo gatunków zwierząt, wyrządziliśmy im wiele krzywd. Ale powoli się to zmienia. Potrzebowaliśmy tych czterech wieków, żeby to zrozumieć - dodała.
Wpływ literatury na postrzeganie zwierząt
Jak powiedziała Rąbkowska, nie wszystkie zwierzęta są dobrze odbierane. - Gołąb jest zwierzęciem śmieciowym. On przez człowieka notowany jest jako ptak, który zanieczyszcza przestrzeń miejską. A z drugiej strony gołąb, na przykład w Biblii, to symbol ducha świętego. To, jak my postrzegamy dany gatunek zwierzęcia, tkwi w nas samych. Ważne jest, jak zostaliśmy ustosunkowani do poszczególnych gatunków we wczesnym dzieciństwie - tłumaczyła.