Siedlce. 20-latek groził maczetą na stacji paliw. Jest areszt
Do aresztu trafił 20-latek, który nie zapłacił za paliwo i groził maczetą pracownikom stacji oraz innym klientom. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 12 lat więzienia – poinformowała we wtorek rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach kom. Agnieszka Świerczewska.
W piątek w nocy 20-letni mężczyzna przyjechał samochodem na stację paliw w podsiedleckiej miejscowości Żelków Kolonia. -
Po zatankowaniu zaczepił jednego z klientów stacji i grożąc mu maczetą, zażądał od niego pieniędzy. Następnie usiłował odjechać, a gdy próbowali go zatrzymać pracownicy stacji tym samym narzędziem zagroził im pozbawieniem życia – przekazała rzeczniczka policji.
Policjanci znaleźli 20-latka w sąsiedniej miejscowości. Był pijany, w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Mieszkaniec gminy Wiśniew został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej, usiłowania rozboju oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwa 20-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.