Wiadomości
Udostępnij:
Koronawirus w Polsce. Szkoły zostaną zamknięte na dwa tygodnie
-
11.03.2020 10:40
-
Aktualizacja: 01:35 26.07.2022
Placówki oświatowe oraz uczelnie wyższe w całym kraju zostaną w poniedziałek zamknięte na dwa tygodnie z powodu zagrożenia rozprzestrzenieniem się koronawirusa. O decyzji rządu poinformował podczas konferencji pasowej premier Mateusz Morawiecki. W czwartek zostały wszczęte procedury uniemożliwiające prowadzenie działań edukacyjnych w szkołach i na uczelniach. Swoją działalność zawieszają też instytucje kultury, w tym kina i teatry.
RDC/PAP
Premier podkreślił, że wirus może szczególnie rozwijać się w dużych skupiskach ludzi. - Na spotkaniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego podjęliśmy decyzję o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych, a także szkół wyższych na dwa tygodnie od poniedziałku - poinformował szef rządu.
- Od jutra te placówki będą niedostępne dla procesu edukacyjnego, jednak ze względu na to, że niektórym rodzicom może być trudno zorganizować opiekę tak szybko, z dnia na dzień, to w dniu jutrzejszym i w piątek placówki będą otwarte. W klasach nauczyciele będą mogli pilnować niejako dzieci, po to, by umożliwić logistykę, od strony praktycznej zorganizowanie opieki nad dziećmi - dodał Morawiecki.
Tym samym, od czwartku 4,58 mln uczniów z 24 tys. szkół w całym kraju nie będzie miało lekcji, od poniedziałku szkoły zostaną zamknięte. Zamkniętych zostanie także 22 tys. przedszkoli, oddziałów przedszkolnych i innych form wychowania przedszkolnego, do których uczęszcza 1,41 mln dzieci. Jak zaznaczył minister zdrowia Łukasz Szumowski, to działania prewencyjne. Nie ma zagrożenia epidemią w szkołach.
Premier mówił, że koronawirus "testuje naszą odporność fizyczną, ale wirus testuje też naszą odporność psychiczną". - My widzimy, że w innych krajach wirus rozprzestrzenia się niezwykle szybko, że są bardzo ciężkie przypadki - kilkaset zgonów we Włoszech, rosnąca liczba zgonów w Hiszpanii i Francji - mówił szef rządu.
Minister @MEN_GOV_PL @D_Piontkowski: od poniedziałku zawieszamy zajęcia dydaktyczno wychowawcze w szkołach i przedszkolach. Proponujemy, by szkoły nadal pełniły jednak funkcję opiekuńczą#koronawirus
— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) March 11, 2020
- Niech zatem dzisiaj ten rozsądek idzie w parze ze zdrowiem, w końcu mówimy właśnie zdrowy rozsądek, ten zdrowy rozsądek nakazuje dzisiaj, żeby w okresie inkubacji, w okresie wylęgania się kolejnych wirusów zmniejszyć prawdopodobieństwo ich rozprzestrzeniania się na cały kraj w maksymalnie możliwy sposób. Takim sposobem jest właśnie ten nasz główny komunikat dzisiaj, czyli zamknięcie placówek oświatowych na dwa tygodnie od poniedziałku - powiedział premier.
- Ale już od jutra prosimy, żeby ci wszyscy, którzy mogą powstrzymać się od posyłania dzieci do szkoły, zwłaszcza w szkołach średnich, gdzie mamy już młodzież, która świetnie sobie przecież sama ze sobą poradzi, to chcemy, żeby te szkoły były zamknięte właśnie dla celów bezpieczeństwa zdrowotnego - podkreślił Morawiecki.
Na briefingu po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego premier apelował do obywateli o odpowiedzialność za siebie i swoją rodzinę. Podkreślał, że obecnie najlepszą metodą walki z rozprzestrzenianiem się koronawiruse jest "odosobnienie, izolacja, kwarantanna, zakaz dużych skupisk ludzkich, zakaz spotykania się na bardzo dużych imprezach czy spotkaniach towarzyskich".
Zawieszone zajęcia na uczelniach
- Podjąłem decyzję o zawieszeniu zajęć dydaktycznych na uczelniach w terminie od 12 marca do 25 marca - powiedział z kolei minister nauki Jarosław Gowin na konferencji prasowej. Wyjaśnił, że zawieszenie zajęć dydaktycznych nie oznacza zamknięcia uczelni. - Normalnie powinny funkcjonować administracje uczelni, normalnie powinny być prowadzone badania naukowe. A władze uczelni zobowiązane są do tego, żeby w jak najszerszym zakresie umożliwić studentom odbywanie zajęć online - poinformował minister. Dodał, że normalnie powinny przebiegać procedury wyboru nowych władz uczelni. - Nie widzimy potrzeby, żeby zmieniać terminy rekrutacji - dodał.
- Chcę podkreślić, że analogiczne decyzje w odniesieniu do podległych sobie uczelni podjęli minister zdrowia i minister kultury - powiedział minister nauki, dodając, że wśród studentów nie stwierdzono przypadków zakażenia.
Zasiłek dla rodziców
- Zadbaliśmy przede wszystkim o to, aby rodzice mogli zaopiekować się swoimi dziećmi. Specustawa (...) wprowadziła dodatkowy zasiłek opiekuńczy do 14 dni, dla (rodziców - red.) dzieci do lat ośmiu (...) Zasiłek opiekuńczy należy się zarówno mamie jak i tacie - rodzice zdecydują, kto z niego skorzysta. Zasiłek będzie wypłacany jednej osobie - poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. Dodała, że zasiłek będzie wypłacany z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - Zostało wprowadzone rozwiązanie zdalnej pracy. Zdalna praca też umożliwi podjęcie rodzicom decyzji, czy skorzysta właśnie z zasiłku opiekuńczego czy ewentualnie ze zdalnej pracy - powiedziała Maląg.
Zapewniła, że cały czas sytuacja jest monitorowana.
Zamknięcie szkół bez wpływu na terminy egzaminów
- Decyzja o 14 dniach zawieszenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych nie wpływa na razie w żaden sposób na terminarz przeprowadzania egzaminów - zapewnił minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Jak dodał, Ministerstwo Edukacji Narodowej kontaktowało się w tej sprawie z Centralną Komisją Egzaminacyjną. - Jak na razie tego typu decyzja nie niesie za sobą dalszych skutków, mówiących o innej organizacji roku szkolnego - powiedział minister. Dodał, że jeżeli będzie taka potrzeba, to w uzgodnieniu z ministrem zdrowia oraz inspekcją sanitarną, będą ewentualnie podejmowane dalsze decyzje w tej kwestii.
Minister edukacji narodowej @D_Piontkowski w #KPRM: decyzja o 14 dniach zawieszenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych nie wpływa na razie na terminarz szkolnego kalendarza. pic.twitter.com/JPbmhKMZjR
— Ministerstwo Rodziny (@MRPiPS_GOV_PL) March 11, 2020
Piontkowski zaznaczył również, że głównym celem decyzji o zamknięciu placówek dydaktyczno-wychowawczych jest ograniczenie ewentualnego przenoszenia wirusa. - To jest populacja kilku milionów młodych ludzi, którzy mają kontakty z kolejnymi milionami osób. Zwłaszcza jest to niebezpieczne w przypadku osób starszych, a przecież dziadkowie, babcie często mają kontakt ze swoimi wnukami - mówił. Resort proponuje szkołom podtrzymanie funkcji opiekuńczej w czwartek i piątek tak, aby rodzic mógł zaprowadzić dziecko np. do szkolnej świetlicy, jeśli uczeń nie ma z kim zostać w domu.
Minister edukacji narodowej poinformował, że zarządzenie to nie będzie obowiązywało w szkołach i przedszkolach, w podmiotach leczniczych oraz jednostkach pomocy społecznej, w szkołach funkcjonujących w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach socjoterapii i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych oraz w szkołach w zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich oraz szkłach przy zakładach karnych i aresztach śledczych.
Zamknięte kina i teatry
Rząd zdecydował o zawieszeniu od czwartku funkcjonowania instytucji kultury - teatrów, oper, filharmonii, muzeów, kin i sieci kinowych oraz uczelni i szkół artystycznych wszystkich szczebli - poinformował wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
- Od jutra wszystkie te instytucje zaprzestaną działalności w obszarze, który dotyczy gromadzenia się dużych ilości osób - powiedział Gliński na środowej konferencji prasowej. - Oczywiście, jakaś praca naukowa w muzeach może być kontynuowana, bo to nie stwarza zagrożeń związanych z podstawową sytuacją w tej chwili, z jaką się mierzymy - dodał.
Według wicepremiera, sytuacja jest "bardzo poważna, ale nie jest tragiczna". - Chciałbym odnieść się do pojęcia dezintegracji pozytywnej. Każdy kryzys może przynosić także i optymizm i dobre strony stąd te nasze apele do wspólnotowości Polaków i do odpowiedzialności - powiedział Gliński i dodał, że zamknięcie uczelni artystycznych dotyczy dni 12-25 marca. Rekomendacje dotyczące tego samego zakresu dni dla instytucji kultury zostaną przekazane wojewodom.
Kluby seniora i sanatoria
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg podała, że resort zwrócił się do jednostek samorządu terytorialnego o zamykanie domów i klubów seniora.
- To są miejsca, w których seniorzy bardzo chętnie się spotykają. Ale w trosce o zdrowie taki apel wystosowaliśmy i dziś kolejna taka prośba pójdzie, aby nasi seniorzy ten czas jednak spędzali bezpiecznie w domu - powiedziała minister.
Pensjonariuszy sanatoriów uspokajał szef resortu zdrowia. Łukasz Szumowski podkreślił, że sanatoria to placówki medyczne i obowiązujące tam procedury higieny "przeciwdziałające zarażeniom są na wyższym poziomie niż w jakimkolwiek urzędzie". - Natomiast z jednego powodu uważam, że należałoby rozważyć wyjazd do sanatorium - to jest transport - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że droga z miejsca zamieszkania do sanatorium najczęściej jest pokonywana transportem publicznym.
Minister @MZ_GOV_PL @SzumowskiLukasz: zwiększenie liczby mszy w ciągu dnia jest zasadne i sensowne. Dopóki nie ma dyrektyw o zamykaniu świątyń, dopóty im mniej osób w jednym miejscu tym lepiej#koronawirus
— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) March 11, 2020
Prawie pół miliarda złotych z rezerw
Premier Mateusz Morawiecki był pytany o wydaną przez niemieckie władze instrukcję, co należy zgromadzić w domu i o to, czy w Polsce też będą tego typu wytyczne dla obywateli. - Nie ma żadnego powodu do dokonywania nadmiernych zakupów, do wykupowania artykułów. Jesteśmy bardzo dobrze zabezpieczeni. Nasza sytuacja jest daleka od jakiejkolwiek paniki, jaka panuje w niektórych regionach Włoch - powiedział premier. Jak podkreślił, z państwowych rezerw uruchomiono już prawie pół miliarda złotych na walkę z koronawirusem. - Uruchomiliśmy już blisko pół miliarda złotych - 470 mln zł środków z różnych naszych rezerw, rezerwy budżetowe są niezbędne po to, żeby uruchamiać nową produkcję - zaznaczył Morawiecki.
Bilans zakażonych
Zgodnie z informacją resortu zdrowia w całym kraju potwierdzono już 44 przypadki zarażenia koronawirusem, w tym 6 na Mazowszu. Osoby te przebywają m.in. w szpitalach we Wrocławiu, Warszawie, Ostródzie, Szczecinie, Poznaniu, Krakowie.
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.
Źródło:
RDC/PAP
Autor:
PG