Dwóch cywilów zginęło w ataku na Maksymiwkę. W Charkowie wzrosła liczba zabitych

  • 20.03.2024 22:41

  • Aktualizacja: 20:13 20.03.2024

Środa 20 marca to 754. dzień wojny na Ukrainie. Dwóch cywilów zginęło w środę w rosyjskim bombardowaniu miejscowości Maksymiwka w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Liczba ofiar śmiertelnych ostrzałów Charkowa wzrosła z trzech do pięciu - poinformowały regionalne ukraińskie władze.

W godzinach popołudniowych Rosjanie zaatakowali z powietrza Maksymiwkę w gminie Wuhłedar obwodu donieckiego. Zginęli dwaj mężczyźni w wieku 60 i 49 lat. Ranna została 72-letnia kobieta - oznajmił szef regionalnych władz Wadym Fiłaszkin.

Wcześniej w środę ukraińska policja powiadomiła o rosyjskim ostrzale Charkowa, skutkującym śmiercią trzech osób. Według najnowszych doniesień, przekazanych przez szefa władz obwodu charkowskiego Ołeha Syniehubowa, zginęło pięć osób, a siedem doznało obrażeń. Sześcioro cywilów przewieziono do szpitala.

„Około godz. 13. (godz. 12. w Polsce) przeciwnik ostrzelał miasto. Uszkodzony został ośmiokondygnacyjny blok (mieszkalny) i zakład produkcyjny. (...) Pożar objął ponad 1000 metrów kwadratowych. Była to zwykła drukarnia, zakłady produkcji mebli i farb” - relacjonował na Facebooku szef departamentu śledczego policji obwodu charkowskiego Serhij Bołwinow.

Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, liczące przed inwazją Kremla blisko 1,5 mln mieszkańców, jest położony około 40 km od granicy z Rosją. Obiekty cywilne w Charkowie są regularnie ostrzeliwane od początku wojny, czyli od lutego 2022 roku.

Dwie osoby zginęły w rosyjskim ostrzale samochodu

Dwie osoby zginęły w środę w wyniku ostrzelania przez siły rosyjskie samochodu z cywilami w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – poinformował szef władz obwodowych Ołeksandr Prokudin na Telegramie.

Do ostrzału doszło na drodze między wsią Sadowe i miejscowością Antoniwka. Ofiary to dwaj mężczyźni w wieku około 40 lat.

Konieczna ewakuacja mieszkańców z całego obwodu biełgorodzkiego

Walczące po stronie Ukrainy ochotnicze jednostki rosyjskie oświadczyły, że w związku z walkami, które prowadzą w obwodzie biełgorodzkim w Rosji, konieczna jest całkowita ewakuacja ludności z tego regionu.

Przestańcie ukrywać się za plecami cywilów - zaapelowali w środę do władz obwodowych w Biełgorodzie członkowie Legionu Wolność Rosji, Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Batalionu Syberyjskiego.

„Ruch wyzwoleńczy wzywa kierownictwo obwodu biełgorodzkiego, a szczególnie gubernatora Wiaczesława Gładkowa, by przestało ukrywać się za ludnością cywilną i natychmiast ewakuowało ludzi z całego terytorium obwodu biełgorodzkiego” – oświadczyli rosyjscy ochotnicy.

W komunikacie na Telegramie poinformowali, że trzy jednostki, które walczą z Rosją po stronie ukraińskiej, kontynuują i nasilają uderzenia w cele wojskowe, przez co giną cywile. Oskarżyli też władze obwodu biełgorodzkiego o przeszkadzanie w ewakuacji.

„Gładkow! Pomyśl o własnym narodzie! Będziesz odpowiedzialny za nowe ofiary, jeśli w najbliższym czasie nie dojdzie do całkowitej ewakuacji. Chrońcie życie ludzi” – wezwały rosyjskie jednostki.

Od 12 marca w rosyjskich regionach graniczących z Ukrainą toczą się walki pomiędzy siłami reżimu Putina a rosyjskimi formacjami ochotniczymi podporządkowanymi władzom w Kijowie. W ostatnich dniach partyzanci ogłaszali, że przejęli kontrolę nad miejscowościami Tiotkino w regionie kurskim i Gorkowski w obwodzie biełgorodzkim.

We wtorek niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit' powiadomił, że w ciągu trwających od ponad tygodnia walk zginęło już 16 osób, a 98 zostało rannych.

Czytaj też: Ostrzały na wschodzie i południu Ukrainy. Zginęło co najmniej czworo cywilów

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ

Kategorie: