Wiadomości
Udostępnij:
Pociągi WKD mogą całkowicie przestać kursować. Ostatnie spotkanie przed zaostrzeniem strajku
-
24.01.2024 06:19
-
Aktualizacja: 06:18 24.01.2024
Jeśli dziś nie dojdą do porozumienia, pociągi Warszawskiej Kolei Dojazdowej przestaną całkowicie kursować. Kolejarze zapowiedzieli zaostrzenie strajku. Do tej pory maszyniści strajkowali od 6 do 8 rano i od 15 do 17. O tym, co będzie dalej, mają zadecydować wyniki dzisiejszych negocjacji.
Dziś o godzinie 12:00 w Grodzisku Mazowieckim mają odbyć się kolejne mediacje między Związkiem Zawodowym Maszynistów a zarządem WKD. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, Warszawska Kolej Dojazdowa całkowicie przestanie kursować. Do tej pory maszyniści strajkowali od 6 do 8 rano i od 15 do 17.
Sławomir Centkowski ze Związku Zawodowego Maszynistów podkreśla, że jeśli oferta będzie niezadowalająca, forma strajku się zmieni.
— W tej chwili mamy strajk rotacyjny, który trwa od 6 do 8 i od 15 do 17. Prawdopodobnie jeżeli nie dojdzie do porozumienia, będziemy zmuszeni zrobić całkowity strajk generalny, czyli nie będziemy podejmowali żadnej pracy — powiedział Centkowski.
Jak dodaje Centkowski, ucierpią przede wszystkim mieszkańcy.
— Ja tylko przypominam, że od poniedziałku wracają dzieci do szkoły. Ten strajk też był tak planowany, żeby stworzyć jak najmniejsze utrudnienia. Mieliśmy świadomość, że przynajmniej dzieci, które korzystają z usług, jadą do szkoły, nie będą narażone na to. Okazuje się, że nie daj Boże, od poniedziałku może wejdziemy w strajk generalny, który dotknie wszystkich — oznajmił Centkowski.
Strajk trwa od czwartku zeszłego tygodnia. Związek zawodowy domaga się podwyżki 800 zł i proponuje rozłożyć ją na raty. 500 zł od 1 lutego i 300 zł od 1 kwietnia.
Bez szans na podwyżkę?
Zdaniem Marszałka Województwa Mazowieckiego oferta proponowana przez władze Warszawskiej Kolei Dojazdowej powinna wystarczyć związkowcom, a ich postulaty nie są realne. Adam Struzik stwierdził, że w budżecie nie ma pieniędzy na dodatkowe podwyżki dla kolejarzy.
Podczas ostatnich rozmów Zarząd zaproponował 500 zł, co zostało odrzucone przez protestujących. Ci chcą dodatkowych 800 zł do uposażenia zasadniczego. Marszałek podkreślił, że maszyniści już dostali podwyżkę.
— Jak to się wszystko policzy, to co się stało w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, to mówimy o realnej podwyżce rzędu 2600 zł. To nie jest tak, że samorząd w sposób nieograniczony ma możliwość kreowania wydatków, jeżeli chodzi o spółki kolejowe. Oprócz tego mamy 160 innych instytucji — oznajmił Struzik.
Adam Struzik zaznaczył, że nie ma takiej możliwości, żeby Mazowsze dokapitalizowało spółkę. Zdaniem marszałka, podwyżki mogą oznaczać wzrost cen biletów.
— Jakoś trzeba to zbilansować. Zarząd spółki nie ma żadnych swoich pieniędzy. Ma tylko to, co trzyma z samorządu województwa, więc zarząd mówi prawdę. Oczywiście pokrycie tych wydatków związanych z podwyżką, może mieć dwa źródła, albo budżet województwa, albo podwyższenie cen biletów, bo to są dwa źródła dochodu — powiedział Struzik.
Tymczasem Związek Zawodowy Maszynistów w Polsce zabiega o spotkanie z marszałkiem. Jak czytamy w wysłanym piśmie, maszyniści chcą się spotkać w sprawie niepokojącego braku postępów w dotychczasowych rozmowach z zarządem WKD.
Czytaj też: Mazowsze wydzierżawi szynobusy. Pierwszy komentarz marszałka po pożarze k. Płońska
Źródło:
Autor:
RDC /PL