Zmarła druga osoba - kierowca bmw, które zderzyło się z autobusem miejskim na Mokotowie.

Prokurator Banna zaznaczył, że prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów poleciła przewiezienie zwłok zmarłego mężczyzny, kierującego bmw uczestniczącym w wypadku, do Zakładu Medycyny Sądowej celem przeprowadzenia sekcji zwłok.

— W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna ten w trakcie hospitalizacji, w wyniku nagłego pogorszenia stanu zdrowia, niestety zmarł. Prokurator poleci przewiezienie jego zwłok do zakładu medycyny sądowej w Warszawie, która w tej sprawie przeprowadzi sekcję zwłok — przekazał Banna.

To druga osoba, która zmarła po wypadku na Mokotowie. W poniedziałek prokurator przekazał, że w szpitalu zmarł jeden z pasażerów bmw. W tym przypadku również zlecono sekcję zwłok.

Śmierć pasażera 

Kilka dni po wypadku, w którym bmw zderzyło się z autobusem miejskim, zmarł jeden z pasażerów auta osobowego. Śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło w alei Wilanowskiej, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jej rzecznik przekazał nam, że badane są okoliczności zgonu ofiary wypadku.

– W ostatnich kilkunastu godzinach otrzymaliśmy informację, że jeden z pasażerów samochodu osobowego, który uczestniczył w tym wypadku, niestety zmarł. Prokurator w najbliższych godzinach planuje zabezpieczenie ciała tego mężczyzny celem przewiezienia go do zakładu medycyny sądowej i przeprowadzenia sekcji zwłok tak, aby ustalić przyczynę jego zgonu – powiedział Szymon Banna.

— Śledztwo zostało wszczęte w sprawie spowodowania wypadku, w którym co najmniej jedna osoba odniosła ciężki uszczerbek na zdrowiu. Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia przebiegu zdarzenia, trwają zabezpieczenia nagrań monitoringu z miejsca zdarzenia oraz jego okolic oraz przesłuchania świadków — wyjaśnił rzecznik prokuratury.

Prokuratura posiada także nagrania z monitoringu. Przesłuchała też świadków zdarzenia.

Zderzenie bmw z autobusem

Do wypadku doszło w środę, 22 listopada, przed godziną 12. W alei Wilanowskiej przy ulicy Rodzin Hiszpańskich, doszło do zderzenia samochodu osobowego marki BMW z autobusem miejskim. Siedem osób zostało rannych, w tym trzy osoby z samochodu osobowego są nieprzytomne - powiedział wtedy st. asp. Bogdan Smoter ze stołecznej straży pożarnej.

Strażak dodał, że ranne zostały cztery osoby jadące bmw.

— Trzy osoby są nieprzytomne, jedna była przytomna, kontaktowa. Zostali przekazani zespołom ratownictwa medycznego. W autobusie ranne zostały trzy osoby, w tym kierowca autobusu — przekazał strażak.

Rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki powiedział, że, najprawdopodobniej, kierowca samochodu osobowego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i wjechał w autobus. Potwierdził, że w autobusie ranne zostały trzy osoby.

— Kierowca autobusu jest potłuczony ale nie wymagał opieki lekarskiej ani psychologicznej. Dwóch pasażerów zostało przewiezionych do szpitala — dodał.

Czytaj też: „Jeżdżą, jak chcą, a potem są wypadki”. Mieszkańcom Pragi nie podobają się zmiany w ruchu