Nowe oznaczenia w metrze nie zdają egzaminu?  „Jest to dezorientujące”

  • 18.11.2022 13:14

  • Aktualizacja: 17:16 18.11.2022

Nowe oznaczenia, które pojawiły się na stacji metra Świętokrzyska, nie zdają egzaminu. Jak sprawdził nasz reporter, zdecydowana większość pasażerów przesiadających się z I linii do II i tak idzie do łącznika.

Ratusz próbuje rozwiązać problem zatłoczonego przejścia na stacji Świętokrzyska. Urzędnicy wymalowali na peronach strzałki, które kierują na antresolę pasażerów przesiadających się z I linii metra na II.  Warszawiacy mówią jednak, że to nic nie zmieniło.


Praktycznie wszystkie osoby wysiadające z M1 kierują się w stronę łącznika, nie zwracając uwagi na oznaczenia.

Chcieliśmy w ten sposób poprawić bezpieczeństwo na stacji Świętokrzyska – mówi Maciej Czerski z Metra Warszawskiego. – Rozładować tłok, który pojawia się tu w godzinach szczytu. Liczba pasażerów podziemnej kolei wzrosła po otwarciu nowych stacji na Woli, Bemowie i Targówku. Nowe oznakowanie pozwoli rozdzielić strumień przesiadających się na dwa przejścia z M1 do M2 przez antresolę i z M2 do M1 przez przejście peronowe – wyjaśnia.


Aby ułatwić pasażerom przesiadkę antresolą, część bramek wejściowych na peron M2 została otwarta i dodatkowo oznaczona.
 
Specjaliści będą teraz obserwować, czy zmienią się przyzwyczajenia pasażerów. Jeżeli natężenie ruchu w łączniku nadal będzie duże, miasto zapowiada podjęcie kolejnych działań.

Czytaj też: Bramki na metrze Świętokrzyska otwarte. Miasto chce zmniejszyć ruch w łączniku

Źródło:

RDC

Autor:

Adrian Pieczka/PA

Kategorie: