Most pieszo-rowerowy przez Wisłę w Warszawie już otwarty. Połączył dwa brzegi Wisły - na Powiślu i Pradze. Skorzystali z niego już pierwsi mieszkańcy stolicy.

Z mieszkańcami rozmawiał nasz reporter Miłosz Kuter. Pierwsze wrażenia bardzo dobre - usłyszał.

Na moście nie ma podziału na strefę pieszą i rowerową, co martwi warszawiaków. Mogą na siebie wpadać - mówią.

Jak wyjaśnił Rafał Trzaskowski, jest to przemyślana decyzja spowodowana troską o bezpieczeństwo pieszych, "dlatego, że gdybyśmy wyznaczyli tutaj pas rowerowy, mogliby się niektórzy naprawdę porządnie rozpędzić" – stwierdził, odnosząc się do tego, że na obu końcach mostu są spore spadki.

Prezydent Warszawy zapewnił, że nie dało się przedłużyć obiektu tak, aby przechodził na drugą stronę Wisłostrady, "bo musiałby być jeszcze wyższy". - W związku z tym uznaliśmy, że tak będzie bezpieczniej. Dlatego, że w tym momencie to działa tak jak ciąg pieszy: to rowerzyści muszą uważać na pieszych, piesi mają absolutne pierwszeństwo - podkreślił.

Szerokość konstrukcji wygiętej na kształt błyskawicy jest zmienna i w najwęższym punkcie wynosi 6,9 m, a nad nurtem rzeki rozszerza się do 16,3 m. W miejscu zagięć przeprawa jest znacznie szersza, aby piesi i rowerzyści mogli zejść na bok i bezpiecznie podziwiać widoki z dwóch stref wypoczynkowych z drewnianymi siedziskami. Oświetlenie zapewniają dyskretne źródła światła umieszczone w balustradach.

Inwestycja w całości sfinansowana została ze środków miejskich – koszt budowy mostu wyniósł ok. 120 mln zł.

Otwarcie kładki Rafał Trzaskowski ogłosił w środę w trakcie debaty kandydatów na prezydenta Warszawy w TVP Info, która była transmitowana również na antenie Radia dla Ciebie. Zgodę na jej użytkowanie, jak informowaliśmy, wydał w środę Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Czytaj też: Jak pomagać dzikim zwierzętom? Ruszyła kampania „ZOOstaw, NIE porywaj!”