W ostatnim kwartale o 1/8 wzrosły ceny mieszkań w Warszawie – w skali roku to aż 20-procentowa podwyżka.

Według obliczeń firmy JLL zajmującej się analizami rynku mieszkaniowego średnia cena za metr kwadratowy w Warszawie to już 16,3 tysiąca złotych.

Jak tłumaczy Aleksandra Gawrońska z JLL, wynika to z tego, że popyt jest wyższy od podaży.

– Oferta na koniec września była na poziomie niecałych dziewięciu tysięcy jednostek. To skrajnie niski poziom liczby dostępnych mieszkań, który nie był obserwowany od kilkunastu lat. Mamy bardzo wysoką przewagę popytu nad podażą – zauważa ekspertka.

Ceny podbija też to, że deweloperzy widząc popyt, nie są w stanie za nim nadążać w Warszawie, ponieważ w mieście po prostu brakuje gruntów pod budowę nowych inwestycji mieszkaniowych.

– Wyższe ceny gruntów, wyższe finansowanie danych inwestycji, ale również nowe kontrakty zawierane z generalnymi wykonawcami przy nowych projektach. W przypadku Warszawy mamy również pobudzenie popytu kredytowego w związku z wprowadzeniem nowego programu mieszkaniowego – dodaje Gawrońska.

Jakie ceny mieszkań w Warszawie w 2024 roku?

Również analitycy PKO BP ocenili, że sprzedaż mieszkań w III kw. 2023 r. była wyższa niż w II kw. 2023 r. ze względu na uruchomienie programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.

Zmiany mogą jednak nastąpić w nowym roku.

„Początek 2024 roku może przynieść pewne schłodzenie strony popytowej – naturalne po przejściowym boomie związanym z wejściem w życie programu skutkującym zaspokojeniem potrzeby mieszkaniowej znacznej części zainteresowanych. Obecnie kluczowym czynnikiem kształtującym popyt na mieszkania będzie tempo obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej” – stwierdzono w raporcie.

Według prognoz analityków PKO BP ceny mieszkań pozostaną w trendzie wzrostowym w średnim okresie, choć ich dynamika w 2024 r. będzie umiarkowana. Wzrost cen będzie wynikał z rosnącego popytu przy niskiej podaży, choć i ta zacznie się odbudowywać.

„Jednocześnie wzrosty cen mieszkań z 2023 r. nieco skurczyły dostępność cenową mieszkań i siła strony popytowej w dużej mierze zależna będzie od dostępności kredytu uwarunkowanej przyszłą ścieżką stóp procentowych. Oczekiwania co do decyzji Rady Polityki Pieniężnej są także kluczowym czynnikiem warunkującym zachowania kupujących inwestycyjnie. Przy rosnącej ofercie na rynku najmu i spadającej rentowności najmu inwestujący w nieruchomości mogą pozostać ostrożni, zwłaszcza w przypadku spowolnienia tempa obniżek stóp względem rozbudzonych oczekiwań inwestorów po wrześniowym, agresywnym początku cyklu obniżek ze strony władz monetarnych” – oceniono w raporcie banku.

Czytaj też: Warszawa przyspiesza z budową obiecanych mieszkań. „To ciągnie się latami”