Służby, w tym kontrterroryści, prowadziły we wtorek wieczorem akcję na warszawskich Bielanach. W jednym z mieszkań przy ulicy Kochanowskiego zabarykadował się mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń. Prowadzone były z nim negocjacje - potwierdziła nam straż pożarna.

Jak informują służby, mężczyzna dwa razy podpalił materiał i rzucił go na balkon - raz na sąsiadów, drugi raz na swój. Ogień ugasili strażacy, którzy także byli na miejscu. Jak nas poinformowali, zabezpieczali też teren wokół budynku.

Według relacji mieszkańców Bielan, komentujących post burmistrza dzielnicy Grzegorza Pietruczka, po godzinie 22:00 było słychać huk. Straż pożarna potwierdziła nam, że akcja się zakończyła.

Zamknięta ulica

W związku z akcją służb zamknięto ulicę Galla Anonima.

"Z powodu zablokowanego przejazdu ulicą Galla Anonima autobusy linii 103 kursują w obu kierunkach następującymi ulicami: … – Jarzębskiego – Broniewskiego – Rudnickiego – …" - informował Warszawski Transport Publiczny.

Apel burmistrza

Do mieszkańców Bielan apelował natomiast burmistrz dzielnicy Grzegorz Pietruczuk.

„Szanowni Państwo, w związku z sytuacją przy ulicy Kochanowskiego apeluję do mieszkańców z tej okolicy o zachowanie szczególnej ostrożności. Na miejscu działa policja i inne służby, które prowadzą czynności – prośba o słuchanie komunikatów i wykonywanie poleceń funkcjonariuszy.
Do wszystkich pozostałych mieszkańców serdeczna prośba, aby nie gromadzić się tutaj. Nie utrudniajmy pracy służb” - napisał na swojej stronie na Facebooku.

Czytaj też: Strzelanina na bazarze Olimpia w Warszawie. Policja apeluje do świadków