Po awarii na budowie metra jest już prąd i woda u mieszkańców trzech bloków

  • 22.12.2024 13:29

  • Aktualizacja: 18:01 22.12.2024

Mieszkańcy ulicy Rayskiego w Warszawie mają już prąd i wodę. Z mediami w tym miejscu był problem od wczorajszego wieczoru po awarii wodociągowej na budowie drugiej linii metra. – Woda w wyniku tej awarii wpłynęła około 20 metrów pod ziemią. Na placu budowy woda jest po kolana. To jest problem, z którym musimy sobie poradzić – mówi rzecznik wykonawcy.

Do trzech bloków przy ul. Rayskiego na warszawskim Bemowie wrócił prąd i woda. Wczoraj – podczas prac przy budowie stacji metra Chrzanów – doszło tam do awarii.

Na powierzchni ziemi utworzyło się małe zapadlisko, które zostało już zasypane. Problemy z prądem i wodą mieli mieszkańcy trzech okolicznych bloków, ale sytuacja już jest pod kontrolą.

 Zostało przywrócone zasilanie w energię elektryczną dla budynków rajskiego 7, 9, 11 w godzinach wczesnoporannych. Przywrócony został dostęp wody. Dostawaliśmy jeszcze informację od mieszkańców, że w niektórych lokalach tej wody nie ma. Teraz już wszyscy mieszkańcy mają wszystkie media zapewnione – mówi rzecznik wykonawcy drugiej linii metra firmy Gulermak Bartosz Sawicki.

Problem jest jeszcze pod ziemią, bo trzeba wypompować wodę, która zalała rejon budowanej stacji.

 Na dzisiaj nie powinno to wstrzymać ani opóźnić prac. Woda w wyniku tej awarii wpłynęła około 20 metrów pod ziemią. Na placu budowy wody jest po kolana. To jest problem, z którym musimy sobie poradzić i tak zorganizować robotę, żeby móc dalej skutecznie pracować. Musimy ją odpompować i oczyścić – dodaje Sawicki.

To kolejne w ostatnich tygodniach zapadlisko w rejonie budowy drugiej linii metra. W październiku 300 metrów dalej pojawiły się przynajmniej cztery osuwiska, także z powodu podziemnej awarii wodociągowej

 W tym tygodniu oddano do ruchu naprawioną po tamtych zapadliskach ulicę Szeligowską.

Czytaj też: Pustostany dla grafficiarzy? W Warszawie mają powstać nowe miejsca do malowania

Źródło:

IAR

Autor:

RDC /PA

Kategorie: