Andrzej Strejlau, ceniony trener piłkarski i wielki autorytet, kończy 85 lat

  • 19.02.2025 08:14

  • Aktualizacja: 08:14 19.02.2025

Były selekcjoner reprezentacji Polski Andrzej Strejlau, wybitny trener, znawca futbolu i telewizyjny ekspert, kończy w środę 85 lat. - Co u mnie? Jakoś idzie. Wciąż komentuję piłkarskie wydarzenia, piszę również felietony. Nie atakuję w nich ludzi, ale problemy - przyznał w rozmowie z PAP.

Andrzej Strejlau, ceniony trener piłkarski i wielki autorytet, kończy 85 lat. Od wielu lat Strejlau jest cenionym ekspertem telewizyjnym.

Andrzej Strejlau urodził się 19 lutego 1940 roku w Warszawie, jest absolwentem stołecznej AWF. W młodości uprawiał piłkę nożną i ręczną. W pierwszej z tych dyscyplin występował jako napastnik, reprezentował barwy AZS AWF, Gwardii, Hutnika i rezerw Legii. Jako szczypiornista grał w Warszawiance i reprezentacji Polski.

Karierę trenera piłkarskiego rozpoczął od pracy w stołecznych klubach, a następnie w PZPN jako szkoleniowiec juniorskich reprezentacji Polski oraz kadry młodzieżowej (1968-1975).

Podczas mistrzostw świata 1974, zakończonych trzecim miejscem polskich piłkarzy, a także na igrzyskach 1976, gdy biało-czerwoni zostali wicemistrzami olimpijskimi, był asystentem w sztabie szkoleniowym Kazimierza Górskiego, natomiast później - kolejnego trenera kadry Jacka Gmocha. W 1989 roku został selekcjonerem reprezentacji Polski, którą prowadził do 1993 roku.

Jako szkoleniowiec ligowy trenował m.in. Legię Warszawa (dwukrotnie: 1975-79 i 1987-89, Puchar Polski) oraz Zagłębie Lubin. Pracował także w klubach zagranicznych - z Islandii (Fram Reykjavik), Grecji (AE Larisa) i Chin (Szanghaj Shenhua).

Wciąż w dobrej formie

Mimo upływu lat wciąż jest w dobrej formie, którą - jak kiedyś przyznał - zawdzięcza m.in. nauczycielom z czasów szkolnych.

- Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, wspomnę o warszawskim liceum, popularnej „jedynce” (na Żoliborzu - red.), którą kończyło wiele znanych osób, m.in. mój kolega prof. Zbigniew Religa. Miałem tam świetnego nauczyciela wychowania fizycznego, pana Czerwińskiego. Kładł duży nacisk na wszechstronne zajęcia. Ci, którzy uprawiali gimnastykę, na różnych przyrządach, musieli również ćwiczyć dyscypliny drużynowe. To się później bardzo przydało - wspominał w przeszłości w rozmowie z PAP.

Nie ukrywał też, że miał szczęścia do spotkania na swojej drodze wspaniałych ludzi. - Jestem wychowankiem Jerzego Talagi, do PZPN ściągnął mnie Ryszard Koncewicz, a później w reprezentacji pracowałem przy Kazimierzu Górskim. Nazwiska mówią same za siebie - podkreślił.

Strejlau jest od lat niekwestionowanym autorytetem wśród trenerów.

- Zawsze starałem się trzymać określonych zasad. Pamiętajmy, że szkoleniowców zmienia się często. Najważniejsze, żeby umieć zachować swoją filozofię postępowania. Trzeba mieć cały czas swoje zdanie, bez względu na okoliczności i problemy. Przecież trener, podpisując kontrakt, tak naprawdę podpisuje jednocześnie swoje... zwolnienie. Tak jest na całym świecie - zauważył.

W 1999 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2018 otrzymał Diamentową Odznakę Honorową PZPN.

W swoim bogatym życiorysie ma również m.in. epizod w popularnym komedii "Poranek kojota" (2001, reż. Olaf Lubaszenko).

Jesienią 2018 roku ukazała się książka trenera napisana razem z Jerzym Chromikiem pod tytułem „On, Strejlau”.

Czytaj też: Marek Kania sportowcem stycznia w plebiscycie Magazynu Sportowego RDC

 

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL