W ubiegły weekend odbyły się Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show w Radomiu. To największa tego typu impreza lotnicza w tej części Europy. 

Limit napojów, wnoszonych przez widzów na lotnisko, określił główny organizator, czyli Agencja Mienia Wojskowego. Każdy z uczestników mógł mieć półlitrową butelkę, wszystko ponad trzeba było zostawić przed bramą. 

Wiceprezydent Radomia Mateusz Tyczyński tłumaczy, że samorząd zgodnie z umową, dostarczył darmową wodę, ale to nie rozwiązało problemu.

— Wodociągi zrobiły wszystko, co było zawarte w umowie z organizatorem, czyli Agencją Mienia Wojskowego. Udostępniły dokładnie taką liczbę punktów dostępu do darmowej wody pitnej, jaka była w porozumieniu. Natomiast trzeba powiedzieć jasno, tej wody było za mało — mówi Tyczyński.

Jaka alarmowali goście pokazów, uczestnicy stali po 1,5 godziny, żeby napełnić swoją  butelkę, po czym w upale błyskawicznie znowu byli spragnieni.

Samorządowcy, jako gospodarze, czują się odpowiedzialni i przepraszają. Obiecują sprawę wyjaśnić.

Ratownicy medyczni w akcji

Podczas pokazów było bardzo upalnie. Ratownicy medyczni interweniowali ponad sześćset razy. 17 osób trafiło do szpitala. Najczęstszą przyczyną podejmowanych przez medyków działań były omdlenia spowodowane wysoką temperaturą powietrza, ostrym słońcem i odwodnieniem. 

W sobotę pomocy medycznej wymagało 339 pacjentów, z czego 13 osób trafiło do szpitala. Dwie z zawałem. Niedzielny bilans był nieco łagodniejszy. Ratownicy interweniowali 227 razy, a wizyty w szpitalu wymagało jedynie czterech pacjentów. 

Jak informuje Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego, pomocy udzielały zespoły ratownictwa medycznego w pięciu karetkach i dwóch szpitalach Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, patrole piesze i na quadach, a w składzie ratownicy medyczni Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Środowiskowo- Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Czytaj też: Policja i WIOŚ byli na miejscu w trakcie rozładunku niebezpiecznych substancji w Radomiu