Co z immunitetami Z. Ziobry i M. Romanowskiego? Wnioski rozpatrzy dziś sejmowa komisja regulaminowa

  • 20.02.2025 08:19

  • Aktualizacja: 14:43 20.02.2025

Sejmowa komisja regulaminowa rozpatrzy w czwartek rano wniosek o zgodę Sejmu na aresztowanie byłego szefa MS posła PiS Zbigniewa Ziobry oraz wniosek o uchylenie immunitetu byłemu wiceszefowi MS, posłowi Marcinowi Romanowskiemu w związku z nowymi zarzutami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości.

Komisja regulaminowa w czwartek rozpatrzy wnioski o uchylenie immunitetu posłów Ziobry i Romanowskiego.

Aresztowanie Zbigniewa Ziobry

Wniosek o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec Ziobry skierowała za pośrednictwem Prokuratora Generalnego sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa, by zmusić posła PiS do stawiennictwa na posiedzenie. Ziobro już kilkukrotnie nie stawił się na przesłuchanie, tymczasem komisja chce wyjaśnić okoliczności związane m.in. z wykorzystywaniem szpiegowskiego oprogramowania Pegasus w okresie, gdy w Polsce rządziła Zjednoczona Prawica, a Ziobro był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.

Praca komisji regulaminowej w sprawie wniosku o areszt Ziobry zgodna jest z zapowiedziami marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który na początku lutego ocenił, że Sejm prawdopodobnie na posiedzeniu zaplanowanym w dniach 20-21 lutego zdecyduje, czy uchylić immunitet b.ministrowi sprawiedliwości. Komisja śledcza ds. Pegasusa przyjęła wniosek w tej sprawie 31 stycznia, kiedy Ziobro, mimo przymusowego doprowadzenia go przez policję do Sejmu, gdzie miał zeznawać na posiedzeniu komisji, nie stawił się na niej punktualnie. Przybył na posiedzenie, gdy komisja już zakończyła obrady.

Przepis kodeksu postępowania karnego przywołany przez komisję stanowi, że "w razie uporczywego uchylania się od złożenia zeznania (...) można zastosować, niezależnie od kary pieniężnej, aresztowanie na czas nieprzekraczający 30 dni". "Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie uporczywego niestawiennictwa na wezwanie organu prowadzącego postępowanie, jeżeli zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia (...) nie jest wystarczające dla zapewnienia stawiennictwa osoby wezwanej" - głosi ta regulacja.

Poseł nie może być aresztowany bez zgody Sejmu, czyli bez uchylenia mu w danej sprawie immunitetu. Jeżeli immunitet zostanie uchylony, wniosek w sprawie aresztowania trafia do sądu, który podejmuje decyzję w tej sprawie.

31 stycznia przesłuchanie Ziobry przez komisję śledczą ds. Pegasusa miało rozpocząć się o godz. 10.30, po tym gdy wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o przymusowym doprowadzeniu go przez policję. Tego dnia policja pojawiła się rano w Jeruzalu (woj. łódzkie) przed domem b. ministra sprawiedliwości z nakazem doprowadzenia przed komisję, a później przed jego warszawskim mieszkaniem, ale go nie zastała. Tymczasem Ziobro pojawił się ok. godz. 9.30 w Warszawie w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo. Po opuszczeniu studia, policja zatrzymała go tuż po godz. 10.30.

O godz. 10.30 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej. Ze względu na nieobecność świadka komisja zdecydowała zwrócić się do Prokuratora Generalnego o wystąpienie do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na zastosowanie wobec Ziobry aresztu, a następnie, po uzyskaniu zgody Sejmu, do Sądu Okręgowego w Warszawie o zastosowanie wobec Ziobry tej kary porządkowej.

Były szef MS uważa, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa jest nielegalna i powołuje się w tej sprawie na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ub.r. podnosząc, że TK zajął w tej sprawie jednoznaczne stanowisko.

Według TK, uchwała Sejmu o powołaniu komisji została dotknięta "wadą prawną" ze względu na niedopuszczenie do głosowania nad jej powołaniem ówczesnych posłów PiS, a obecnie europosłów Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego. Za powołaniem komisji głosowało 432 posłów, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu. Przewodniczącym składu orzekającego był sędzia Zbigniew Jędrzejewski. Do składu należeli również sędzia Stanisław Piotrowicz w roli sprawozdawcy oraz sędzia Jarosław Wyrembak.

Ze stanowiskiem Ziobry w tej sprawie nie zgodził się Sąd Okręgowy w Warszawie, który w uzasadnieniu postanowienia o przymusowym doprowadzeniu Ziobry na komisję wskazał na wątpliwości dotyczące składu TK.

"Powszechnie wiadomo o tym, że co do jednego z członków tego składu (Jarosława Wyrembaka) istnieją bardzo poważne wątpliwości co do skuteczności jego powołania na urząd Sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Został on powołany, pomimo że stanowisko to było już obsadzone przez inną, prawidłowo wybraną przez Sejm osobę. Od wielu lat prawnicy polscy alarmowali, że było to poczynanie wadliwe konstytucyjnie, a orzeczenia wydane z udziałem takiej osoby nie są wyrokami wydanymi przez sąd ustanowiony ustawą" - głosi uzasadnienie, w którym zaznaczono też, że to stanowisko potwierdza jeden z wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W środę poseł PiS Michał Wójcik poinformował, że szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skierował pismo do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wstrzymanie procedowania wniosku komisji śledczej ds. Pegasusa ws. uchylenia immunitetu posłowi Zbigniewowi Ziobro w celu aresztowania go na 30 dni. "Oczekujemy, że marszałek podejmie decyzję wstrzymującą całe procedowanie tego wniosku" - mówił poseł PiS. Jak ocenił, nie ma konstytucyjnej możliwości, żeby uchylić immunitet parlamentarzyście w celu aresztowania go, żeby przesłuchać go jako świadka.

Nowe zarzuty dla Marcina Romanowskiego

Sejmowa komisja regulaminowa rozpatrzy w czwartek również wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu oraz zgodę na jego zatrzymanie i areszt. Romanowski, który jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania m.in. za ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, przebywa na Węgrzech, gdzie otrzymał azyl polityczny.

Romanowski uważa, że w Polsce nie może liczyć na sprawiedliwy proces, a swoją "misję nad Dunajem" traktuje jako walkę z bezprawiem i jako działania, żeby "jak najprędzej odsunąć od władzy szkodliwy dla Polaków reżim".

Wniosek prokuratury do Sejmu wiąże się z tym, że chce ona postawić Romanowskiemu kolejne osiem zarzutów w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości związanych z wydawaniem pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości. Mimo że Sejm już wcześniej - 12 lipca ub.r. (a 2 października ub.r. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, którego poseł PiS jest jednym z delegatów) - wyraził zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej i jego areszt, to w przypadku nowych zarzutów izba musi się do nich odnieść.

Prokuratura Krajowa do tej pory zarzuciła Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.

Przestępstwa te miały polegać m.in. na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Szkody wyrządzone Skarbowi Państwa wyniosły łącznie ok. 108 mln zł.

Nowe zarzuty dotyczą kolejnych ośmiu czynów. Według prokuratury, i w tym przypadku Romanowski jako pełnomocnik ds. Funduszu Sprawiedliwości i wiceszef MS przekraczał swoje uprawnienia i nie dopełniał obowiązków, m.in. ustawiając konkursy na dotacje. Miał przekazywać wybranym podmiotom projekty ofert jeszcze przed ich oficjalnym złożeniem, umożliwiając im dostosowanie wniosków do wymagań konkursowych. Dzięki temu określone fundacje i stowarzyszenia miały zapewnione wygrane i otrzymywały milionowe dotacje.

Prokuratura zarzuca Romanowskiemu także zawieranie umów o udzielenie dotacji w okresie, gdy nie miał już upoważnienia do dysponowania środkami Funduszu Sprawiedliwości.

Czytaj też: Jeden miał kraść sprzęt ze szpitala MSWiA, drugi go sprzedawać. Obaj usłyszeli zarzuty

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: