Bezbramkowy mecz w Płocku. Wisła zremisowała ze Stalą Mielec

  • 07.05.2023 14:31

  • Aktualizacja: 14:50 07.05.2023

Wisła Płock zremisowała bezbramkowo ze Stalą Mielec w meczu 31. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. W 9. minucie pomocnik Wisły - Mateusz Szwoch pokonał bramkarza Stali - Bartosza Mrozka, lecz gol nie został uznany, ponieważ zawodnik był na pozycji spalonej. "Nafciarze" zajmują teraz 14. pozycję w Ekstraklasie z 37 punktami.

Wisła miała znakomity początek sezonu, przez pierwsze osiem tygodni zajmowała pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy, a jej zawodnicy i trener otrzymywali wyróżnienia dla najlepszych. Wtedy mało kto spodziewał się, że płocczanie utrzymają taką formę do końca rozgrywek, ale jeszcze mniej kibiców myślało o tym, że w końcówce sezonu, po trzech porażkach z rzędu, będą walczyć o utrzymanie.

Mecz zaczął się od ataków Wisły. W 5. minucie Łukasz Sekulski czatował tuż przed bramką na piłkę, ale ta minimalnie go minęła. W 7. min załopotała w siatce, ale Mateusz Szwoch i podający mu futbolówkę Sekulski byli na spalonym.

W 17. min po akcji gości na bramkę strzelał Fabian Hiszpański, ale na miejscu był Krzysztof Kamiński, zaś w 22. min indywidualną akcję przeprowadził Dawid Kocyła, ale z jego strzałem nie miał problemów Bartosz Mrozek.

W 27. min goście mogli otworzyć wynik. Po rzucie rożnym piłka poleciała do Mateusza Maka, a ten uderzył z 10 metrów, ale trafił w Mateusza Matrasa, który zablokował strzał kolegi z drużyny.

Kolejną sytuację stworzyli w 31. min. gospodarze. Po dośrodkowaniu Rafała Wolskiego piłka dotarła do Filipa Lesniaka, który strzelił prosto w bramkarza Stali.

Pierwsza połowa toczyła się w wolnym tempie, zawodnicy biegali jakby nie zależało im na stworzeniu sytuacji, zdobyciu gola i byli zadowoleni z bezbramkowego remisu.

Próby strzelenia bramki w drugiej połowie

W dwóch pierwszych sytuacjach Wisły po przerwie aż prosiło się, by któryś z piłkarzy przyłożył nogę i wpakował piłkę do siatki. W obu przypadkach strzały, raz Sekulskiego, a za chwilę Wolskiego, blokowali obrońcy Stali. Goście zostali zepchnięci do defensywy, a gospodarze robili wszystko, by stworzyć groźną sytuację, a potem nie strzelić gola.

Tym samym popisali się piłkarze Stali w 64. min - po sprawnej akcji z dobrej pozycji strzelał Mateusz Mak, ale mocno przestrzelił.

Dziesięć minut później, po rzucie rożnym, piłka spadła na głowę Marcina Flisa, a ten z pięciu metrów spudłował. W 82. min po drugim z rzędu rzucie rożnym piłkę zgrywał Piotr Wlazło, a głową z czterech metrów nie trafił do siatki Rauno Sappinen.

Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Stal może cieszyć się z punktu, Wisła jeszcze musi powalczyć, by świętować utrzymanie się w lidze. 

Składy:

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Aleksander Pawlak, Jakub Rzeźniczak, Steve Kapuadi, Piotr Tomasik - Filip Lesniak (87. Milan Kvocera), Mateusz Szwoch, Dominik Furman, Dawid Kocyła (76. Mateusz Lewandowski) - Rafał Wolski, Łukasz Sekulski (76. Bartosz Śpiączka).

PGE FKS Stal Mielec: Bartosz Mrozek - Marcin Flis, Mateusz Matras, Kamil Kruk - Krystian Getinger, Alex Vallejo, Piotr Wlazło, Fabian Hiszpański (90+4. Maciej Wolski) - Mateusz Mak (73. Koki Hinokio), Maciej Domański, Bartłomiej Ciepiela (62. Rauno Sappinen).

Czytaj też: Radomiak Radom pokonany przez Piast Gliwice 0:1

Źródło:

PAP

Autor:

Adam Abramiuk