We wtorek wieczorem rzeczniczka Komisji Europejskiej (KE) Eva Hrnczirzova poinformowała, że Komisja i władze polskie odbyły „konstruktywne spotkanie techniczne” dotyczące nadzwyczajnych środków krajowych, jakie Polska podejmie w celu zaradzenia niepokojącej tendencji do pojawiania się ognisk ptasiej grypy na swoim terytorium.

Komisja poinformowała, że przyjęła do wiadomości zaproponowane przez Polskę środki przeciwdziałające ptasiej grypie, które mają być zastosowane na Mazowszu i Wielkopolsce, i zapowiedziała, że na razie nie zostaną wprowadzone żadne dodatkowe środki na szczeblu UE.

— Komisja odstępuje od tych restrykcji (ws. ograniczenia rozprzestrzeniania się ptasiej grypy - PAP), ale będzie bardzo monitorować, czy pojawią się kolejne ogniska. Jeśli by się pojawiły kolejne ogniska, to na pewno też będą musiały być kolejne rozmowy — powiedział w środę Siekierski w Programie I Polskiego Radia, pytany, jaki jest finał rozmów Polski z KE ws. ptasiej grypy.

Jakie działania zaproponowała Polska?

Szef resortu rolnictwa dodał, że Polska zaproponowała KE „pewne działania”, które wprowadzają polscy producenci.

Pytany, o jakie działania chodzi, wyjaśnił, że jest to 14 punktów związanych m.in. z bioasekuracją i „sprawami zasiedleń” i dotyczących „różnych uwarunkowań”, które ograniczyłyby możliwość rozwoju ptasiej grypy i powstawania kolejnych ognisk. Dodał, że wszystkie te działania „są uzgodnione” z producentami drobiu.

— To była propozycja środowiska, środowiska producentów, zorganizowanej w Krajowej Izbie Drobiarskiej (...). Ta propozycja producentów została przyjęta przez Inspekcję Weterynaryjną i przekazana do Brukseli jako nasze działania, które mają poprawić sytuację, aby Komisja nie musiała wprowadzić pewnych restrykcji — wskazał Siekierski.

Minister przekazał też, że w Polsce jest obecnie najwięcej ognisk ptasiej grypy w UE — prawie 80 na 200 w całej UE, a ponad 70 ognisk — na Węgrzech. Z jego słów wynika, że zdaniem KE w Polsce nie „do końca” przestrzegane są zasady bioasekuracji, „bo powstają kolejne ogniska”.

Ceny jajek będą niższe?

Pytany, jak ptasia grypa wpłynie na ceny jajek, Siekierski powiedział, że „ceny już zostały podwyższone”, ale — jak zaznaczył — jest to wzrost „sezonowy”.

— To nie jest tak, że tendencja będzie stała i wzrostowa — powiedział.

Dodał, że Polska jest istotnym producentem drobiu, a jeśli chodzi o produkcję jaj, „ma duży eksport”.

— Przez to my jesteśmy bezpieczni w sensie zaopatrzenia — wyjaśnił.

Pytany, czy po świętach ceny spadną, stwierdził, że zostaną one „skorygowane”.

Czytaj też: To proceder na wielką skalę? 1,5 tony zakażonego ptasią grypą drobiu w lasach k. Mławy