Wiadomości
Udostępnij:
„Jeden telefon może uratować komuś życie”. Służby ostrzegają: wychłodzenie może zabić
-
28.11.2023 07:18
-
Aktualizacja: 11:39 28.11.2023
W związku ze spadającą temperaturą służby apelują, aby nie być obojętnym i zwracać uwagę na osoby, które mogą być narażone na wyziębienie. — Problem ten dotyka przede wszystkim osób bezdomnych, samotnych, w podeszłym wieku, ale także będących pod wpływem alkoholu — tłumaczy podkomisarz Ilona Tarczyńska. RDC zapytało ratownika medycznego, jak postępować wobec osoby z podejrzeniem wychłodzenia.
Temperatury coraz częściej spadają poniżej zera. Z tego powodu policja przypomina, żeby zwracać uwagę na osoby w kryzysie bezdomności, które przebywają także w nocy na dworze.
Podkomisarz Ilona Tarczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach apeluje, abyśmy nie byli obojętni, ponieważ wiele osób narażonych jest na wychłodzenie.
— Policja od listopada prowadzi wzmożone działania na temat wychłodzeń. Problem ten dotyka przede wszystkim osób bezdomnych, samotnych, w podeszłym wieku, ale także będących pod wpływem alkoholu. Dlatego alarmujmy policję. Jeden telefon na numer 112 może uratować komuś życie — mówi Tarczyńska.
Jak postępować wobec osoby wychłodzonej?
Ratownik Jakub Malinowski tłumaczy, że postępowanie wobec osoby z podejrzeniem wychłodzenia jest zależne od tego, czy poszkodowany jest przytomny, czy nie.
— Jak z każdym poszkodowany, powinniśmy na samym początku ocenić, przytomność, oraz świadomość poszkodowanego. Jeżeli mamy osobę przytomną i świadomą, to jest dobrze, ponieważ ta osoba jeszcze jest w stanie walczyć sama. Taką osobę powinniśmy jak najbardziej odizolować od miejsca wychłodzenia, czyli jeżeli jesteśmy na ulicy i jesteśmy w stanie wejść do jakiegoś budynku, w którym jest jakkolwiek cieplej, to wchodzimy tam z tą osobą. Jeżeli mamy własne auto z klimatyzacją, wtedy możemy ją ogrzać w samochodzie — wyjaśnia Malinowski.
Jak dodaje ratownik, w przypadku osoby nieprzytomnej, poszkodowanego również należy odizolować od zimna. Kolejne czynności będą wyglądać jednak inaczej.
— Jeżeli osoba jest nieprzytomna, no w tym przypadku wzywamy system pogotowia ratunkowego, żeby zaopiekowała się tą osobą. Jeżeli mamy osobę nieoddychającą, to rozpoczynamy resuscytację krążeniowo-oddechową, w sekwencji 30 na 2, czyli 30 ucisków, 2 oddechy — oznajmia Malinowski
Kluczowa jest reakcja każdego człowieka i czas. Osoby potrzebujące pomocy można zgłaszać przez numer alarmowy 112.
Czytaj też: Chcieli dostać się do Niemiec, wpadli koło Wołomina. 13 nielegalnych migrantów ukrytych w naczepie tira
Źródło:
Autor:
RDC /JD
Kategorie: