Blisko 50 studentów będzie mogło się przekonać, jak funkcjonuje urząd marszałkowski na Mazowszu. Ruszyła tegoroczna edycja „Praktyk u Marszałka”, do której zgłosiła się rekordowa liczba 320 chętnych.

To nie tylko okazja do nabycia doświadczenia zawodowego, ale też szansa na poznanie pracy urzędu „od kuchni”.

Udział w praktykach zachwala student prawa z Uniwersytetu Warszawskiego Jan Biernacki.

– To miejsce bardzo przyjazne pracownikom i studentom. Szczerze mówiąc, jeżeli chodzi o ofertę praktyk w Warszawie, wydaje mi się, że to jest zdecydowanie najlepsza oferta, z jaką się spotkałem. Uważam też, że to miejsce jest bardzo rozwojowe – mówi.

Najwięcej wniosków wpłynęło od studentów Uniwersytetu Warszawskiego (85), SWPS (56), Politechniki Warszawskiej (33), Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (31), Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (28) i Politechniki Warszawskiej (20). 

Najchętniej aplikowali studenci prawa (75), zarządzania (30), administracji (27) i psychologii (21).

Jak jednak mówi zastępca dyrektora ds. kadr i płac w Departamencie Organizacji. z praktyk mogą skorzystać studenci wszystkich kierunków.

– Jest takie przekonanie, że chcemy tylko studentów na przykład z prawa czy administracji, a my chcemy studentów z każdego kierunku, ponieważ doświadczenie zdobyte u nas może się przydać osobie z każdego kierunku – mówi Wiesława Miecznikowska.

Praktyki potrwają 30 dni roboczych. Studenci odbywają je na podstawie umowy-zlecenia, a za swoją pracę otrzymują wynagrodzenie w wysokości 5901 zł brutto.

Spośród jednostek organizacyjnych urzędu, w których można odbywać praktyki, największym zainteresowaniem studentów cieszyły się Wydział Legislacyjny (38 zgłoszeń) oraz Biuro Marki i Wizerunku (29 zgłoszeń).

Praktyki odbywają się nie tylko w siedzibach urzędu marszałkowskiego w Warszawie, lecz także jego delegaturach w Płocku i Ostrołęce.

Czytaj też: „Nie bądź zombi! Twój przeciwnik cheatuje!”. Policja przygotowała antynarkotykowy spot