Sarna, która cieszy się pełnym zdrowiem, będzie uciekać od człowieka – natura i własne środowisko w zupełności jej wystarczą. I podobnie inne zwierzęta. Niemniej, leśnicy, a może częściej i bardziej myśliwi, zajmujący się zwierzyną w lesie, umieją zauważyć zmiany, które mogłyby sugerować, że zwierzyna choruje. Mogą to być np. zmiany w świecach (oczach) lub lepiej widoczne z pewnej odległości zmiany w sukienkach, czyli na sierści. Zwierzętom zdarzają się również biegunki czy wymioty, jak też prychanie, katar, kaszel. Chore zwierzęta są zazwyczaj osowiałe, ale mogą też być szczególnie pobudzone.
Spotkanie chorego zwierzęcia powinno nam włączyć sygnał myślowy, iż lepiej mu nie przeszkadzać, nie podchodzić. Z dwóch powodów: nie wiemy, jak chore zwierzę może zareagować na obecność człowieka, a ponadto może ono mieć chorobę zaraźliwą, niebezpieczną dla ludzi. Najczęściej wymienione stany chorobowe nie wymagają interwencji, zwierzęta umieją sobie poradzić lub też dochodzi do naturalnej selekcji. Niemniej, gdybyśmy już uważali to za konieczne, to zauważone zmiany zdrowotne zwierząt można zgłosić po prostu do leśniczego lub powiatowego inspektoratu weterynarii na danym obszarze.
Są też niestety choroby, które dziesiątkują niektóre populacje zwierząt, jak np. afrykański pomór świń (ASF), który zaatakował dziki oraz gospodarską trzodę chlewną. W przypadku dzików, jak obserwują leśnicy, populacja ta powoli odradza się, uzupełniając niejako brakującą liczbę młodych i kolejnych pokoleń.
Jest też wreszcie grupa chorób, tzw. zoonozów, czyli zakaźnych lub pasożytniczych chorób, które są przenoszone przez zwierzęta, przechodzące na człowieka poprzez kontakt bezpośredni lub surowce pochodzenia zwierzęcego, rzadziej drogą powietrzną. Możemy więc zarazić się tzw. ptasią grypą, wścieklizną czy – wyniku ukąszenia przez kleszcza – możemy zachorować na boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu.
O schorzeniach zwierząt leśnych, zapobieganiu im i leczeniu, jak też o chorobach u ludzi, przenoszonych przez zwierzęta, w programie mówili: Bartłomiej Krawiec, leśniczy ds. łowieckich i Leszek Gajuś, nadleśniczy Nadleśnictwa Radzyń Podlaski.
[gallery ids="444241,444285,444243,444244,444245,444239,444240"]