Państwo Urszula i Marek Lachowie poznali się na studiach na warszawskiej SGGW. I choć uważają, że zapewne i tak szli by przez życie razem, wspólna pasja, czyli hodowanie i kolekcjonowanie kaktusów, miała jednak swoje znaczenie.
W obu ich domach rodzicielskich kaktusy były, więc kontynuowanie już poważnych zainteresowań tymi roślinami przyszło o wiele łatwiej. Problem był jednak początkowo z fachową literaturą, bo poza popularnymi poradnikami czy przewodnikami, do Polski światowa wiedza naukowa w tej materii jeszcze szeroko nie dotarła. Dzięki organizacjom, zrzeszającym miłośników kaktusów oraz zmianom społeczno-ustrojowym w naszym kraju, czyli po prostu dzięki rozwojowi, z zapoznaniem się z najnowszymi osiągnięciami nauki w tej dziedzinie było coraz lepiej.
Niezależnie od trudności, różnych gatunków kaktusów w tunelu foliowym u pp. Lachów przybywało. Wymiana z innymi pasjonatami, zakup na szczęście niezbyt drogich nasion, także kontakty z Czechami, gdzie zamiłowanie do kaktusów jest jeszcze większe, sprawiły, że kolekcja cały czas rozwijała się. I została też ukierunkowana, bo przeważa w niej rodzaj Mammillaria.
Czy kaktusy muszą zawsze kłuć, kłują kolce czy ciernie (a może jest to to samo?), jak długo kwitną i jakie barwy w nich dominują, aż wreszcie: jakie powinny mieć warunki do życia (parapet okienny, tunel foliowy, a może strych domu?) – pytań jest wiele, a na wiele z nich odpowiadają w programie kolekcjonerzy, hodowcy, pasjonaci kaktusów: Urszula Lach, specjalista ds. pracowniczych i BHP w Nadleśnictwie Włodawa i Marek Lach, leśniczy Leśnictwa Adampol w Nadleśnictwie Włodawa.