Hrabina Monte Christo
Zbrodnia nie zawsze zostaje ukarana, a zemsta niekiedy może zostać uznana za sprawiedliwą… Natomiast słuchaczom pozostawmy do oceny ewentualna moralną dwuznaczność przedstawionej tu historii…
Albert Morillac stracił na biegu wypadków w sumie najwięcej. Nie dość, że musiał zgodzić się na małżeństwo swej córki z jakimś biednym rybakiem, to jeszcze naraził na szwank swoją reputację. Gdyby nie jego ugruntowana latami bytności na dworze królewskim pozycja, musiałby się obejść smakiem – dokładnie tak ja sam Król. Ale Król przynajmniej dobrze się bawił, czego o Albercie powiedzieć nie sposób.
Antoine Callabert zyskał nie tylko ukochaną, ale też został Przyjacielem Dworu. To dzięki niemu Król nie musiał pościć przez cały Wielki Piątek, a Dwór ubawił się setnie (choć na głodniaka). Najlepszy dowód na to, że właściwy człowiek na właściwym miejscu może zdziałać cuda. Oczywiście jeśli pomoże mu zakochana kobieta..l a właściwie to nawet dwie.
Bo jednak główną rolę w tym dramacie zagrała tajemnicza Hrabina Monte Christo. Od tej pory rozpieszczać będzie ją rodzina (choć adoptowana), a Król z lubością będzie wpatrywał się w jej cudowne oczy.
Miejmy nadzieję, że jesiotra również nie zabraknie…