Wieczór RDC

Marek Niedźwiecki: nigdy nie myślałem o tym, aby polecieć na koniec świata i zostać tam do końca życia [POSŁUCHAJ]

  • Robert Łuchniak

  • 14.03.2016
  • 38 min 23 s

Krótki opis odcinka

- Jeśli mnie pamięć nie myli, to od 1995 roku byłem w Australii dwanaście razy, więc wypada to częściej niż raz na dwa lata - opowiadał w "Wieczorze RDC" Marek Niedźwiecki, dziennikarz muzyczny Programu III Polskiego Radia. Jak mówi gość Michała Trzcińskiego, Australia jest miejscem-pułapką, to znaczy, że "jak się to zobaczy i spróbuje, to człowiek myśli, że może zostanie dłużej". - I potem robi się z tego połowa życia. Nigdy nie myślałem o tym, aby polecieć na koniec świata czy Europy i zostać tam do końca życia. Lubię te miejsce i Polska mi się podoba, ale też uwielbiam latanie do Australii - mówi. "Na pierwszym miejscu stawiam Uluru" Marek Niedźwiecki pytany o ulubione miejsce w Australii bez wahania wskazuje Uluru (Ayers Rock), czyli świętą skałę Aborygenów. - Byłem tam cztery razy i polecę jeszcze raz. Nie ma znaczenia, że było się w tym miejscu, bo w zależności od pogody i miesiąca, to ta góra wygląda zupełnie inaczej. Nie przeszkadza mi to, że trzeba wstać o czwartej rano, żeby dostać się pod samą górę i o szóstej zobaczyć, jak wychodzi słońce, bo to jest niesamowite doznanie - podkreśla gość RDC. Dodaje, że równie pięknymi miejscami są Kings Canyon, Kata Tjuta, a także parki narodowe w zachodniej Australii. - To takie miejsce, które do tej pory widziałem tylko dwa razy i które można oglądać tylko wtedy, kiedy jest u nas lato - zaznacza. "Australia w pigułce" - Tasmania wydała mi się rajem absolutnym na ziemi - opowiada Marek Niedźwiecki. - To jest moja baza i stamtąd wyjeżdżam na wycieczki. Dlaczego? Tasmania jest taką Australią w pigułce. To taka wyspa przy wyspie i można ją objechać w ciągu jednego dnia. Jest tam ponad sto parków narodowych. Każdy jest niesamowity i piękny. Tam jest cudownie. To jest koniec na końcu świata, gdzie jest zdecydowanie spokojniej. Myślę, że w razie czego, to byłby "ostatni brzeg" - mówi. "Lubię szwendać się po dużym mieście" Jak opowiada gość Michała Trzcińskiego, Sydney to miasto, w którym od razu zakochał się. - Schodziłem wszystkie ulice (...). Zawsze to było lato, krótkie spodnie, T-shirt, dobre buty i już mogę iść wszędzie. Mogę usiąść i napić się dobrego wina, zjeść kawałek sera i potem znowu gdzieś łazić. To jest to - opowiada Marek Niedźwiecki.  

Opis odcinka

- Jeśli mnie pamięć nie myli, to od 1995 roku byłem w Australii dwanaście razy, więc wypada to częściej niż raz na dwa lata - opowiadał w "Wieczorze RDC" Marek Niedźwiecki, dziennikarz muzyczny Programu III Polskiego Radia.

Jak mówi gość Michała Trzcińskiego, Australia jest miejscem-pułapką, to znaczy, że "jak się to zobaczy i spróbuje, to człowiek myśli, że może zostanie dłużej". - I potem robi się z tego połowa życia. Nigdy nie myślałem o tym, aby polecieć na koniec świata czy Europy i zostać tam do końca życia. Lubię te miejsce i Polska mi się podoba, ale też uwielbiam latanie do Australii - mówi.

"Na pierwszym miejscu stawiam Uluru"

Marek Niedźwiecki pytany o ulubione miejsce w Australii bez wahania wskazuje Uluru (Ayers Rock), czyli świętą skałę Aborygenów. - Byłem tam cztery razy i polecę jeszcze raz. Nie ma znaczenia, że było się w tym miejscu, bo w zależności od pogody i miesiąca, to ta góra wygląda zupełnie inaczej. Nie przeszkadza mi to, że trzeba wstać o czwartej rano, żeby dostać się pod samą górę i o szóstej zobaczyć, jak wychodzi słońce, bo to jest niesamowite doznanie - podkreśla gość RDC.

Dodaje, że równie pięknymi miejscami są Kings Canyon, Kata Tjuta, a także parki narodowe w zachodniej Australii. - To takie miejsce, które do tej pory widziałem tylko dwa razy i które można oglądać tylko wtedy, kiedy jest u nas lato - zaznacza.

"Australia w pigułce" - Tasmania wydała mi się rajem absolutnym na ziemi - opowiada Marek Niedźwiecki. - To jest moja baza i stamtąd wyjeżdżam na wycieczki. Dlaczego? Tasmania jest taką Australią w pigułce. To taka wyspa przy wyspie i można ją objechać w ciągu jednego dnia. Jest tam ponad sto parków narodowych. Każdy jest niesamowity i piękny. Tam jest cudownie. To jest koniec na końcu świata, gdzie jest zdecydowanie spokojniej. Myślę, że w razie czego, to byłby "ostatni brzeg" - mówi. "Lubię szwendać się po dużym mieście"

Jak opowiada gość Michała Trzcińskiego, Sydney to miasto, w którym od razu zakochał się.

- Schodziłem wszystkie ulice (...). Zawsze to było lato, krótkie spodnie, T-shirt, dobre buty i już mogę iść wszędzie. Mogę usiąść i napić się dobrego wina, zjeść kawałek sera i potem znowu gdzieś łazić. To jest to - opowiada Marek Niedźwiecki.

 

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Wieczór RDC

Od kultury, przez naukę, po publicystykę prowadzoną z dziennikarską dociekliwością. Rozmawiamy z ciekawymi gośćmi o świecie, Mazowszu i Warszawie. O tym, co chcielibyście usłyszeć lub o czym powiedzieć. Czasem poważnie, czasem żartobliwie i zaczepnie.

Odcinki podcastu (5507)

  • Akcja - Co za różnica?

    • 10.05.2025

    • 14 min 13 s

  • „Antoni Michalak [1902-1975]. Wiele opowieści”

    • 10.05.2025

    • 16 min 29 s

  • Igrzyska Chóralne

    • 10.05.2025

    • 14 min 41 s

  • Młodzi ludzie i alkohol

    • 03.05.2025

    • 15 min 13 s

  • „Sztuka ochrony przyrody”

    • 03.05.2025

    • 18 min 20 s

  • Skandaliści PRL

    • 03.05.2025

    • 23 min 03 s

  • Programy historyczno-edukacyjne Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność

    • 19.04.2025

    • 12 min 06 s

  • Wokół książki "Jak słowo daję. Współczesny poradnik językowy" Mateusza Adamczyka

    • 19.04.2025

    • 30 min 55 s

  • Wystawa "Pictura fidelis" w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

    • 19.04.2025

    • 11 min 08 s

  • Wielkanoc u Reymonta

    • 19.04.2025

    • 29 min 50 s

1
2
3
...
549
550
551