Areszt dla kierowcy autobusu. Przyznał się do zażycia amfetaminy

  • 27.06.2020 13:43

  • Aktualizacja: 02:00 26.07.2022

Jest tymczasowy, trzymiesięczny areszt dla Tomasza U. - kierowcy autobusu miejskiego, który w czwartek miał doprowadzić do tragicznego wypadku na trasie S8 w Warszawie. Mężczyzna przyznał się do winy, w tym do zażycia amfetaminy przed rozpoczęciem pracy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
O areszcie dla mężczyzny zdecydował sąd na podstawie trzech przesłanek, na które wskazywał prokurator - obawy ucieczki, obawy matactwa poprzez bezprawne wpływanie na gromadzony materiał dowodowy, oraz obawy wymierzenia surowej kary. Tomaszowi U. grozi 15 lat więzienia.

Miał zażyć narkotyki przed pracą

- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu. Będziemy to weryfikować - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr. Jak dodała, śledczy będą weryfikować wszystkie okoliczności wypadku na podstawie m.in. zeznań świadków i zapisu z rejestratorów w autobusie.

- Czekamy aż kierowca zostanie osadzony w areszcie w warunkach oddziału szpitalnego - zaznaczyła Chyr.

Przebieg zdarzenia


Wcześniej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej przekazała, że Tomasz U., będąc pod wpływem narkotyków, nie zachował bezpiecznej prędkości dostosowanej do warunków jazdy. - Wskutek tego nie udało mu się wyhamować autobusu, co doprowadziło do uderzenia pojazdu w barierę energochłonną na krawędzi drogi. Doszło do przerwania bariery, osunięcia się autobusu z wiaduktu na znajdującą się poniżej ścieżkę rowerową i rozpadu pojazdu na dwie części - podała.

Ponadto w kabinie kierowcy znaleziono torebkę z zawartością amfetaminy w ilości 0,54 grama. - Amfetamina należała do podejrzanego, w związku z czym prokurator przedstawił mu również zarzut posiadania substancji psychoaktywnej. Do dalszych badań zabezpieczono plecak należący do kierującego, w którym ujawniono plastikową płytkę z nalotem białej substancji, jak wynika z opinii biegłych - amfetaminy - podała Chyr.

Prokuratura: nie miał doświadczenia w prowadzeniu autobusów

Z danych zgromadzonych w trakcie dotychczasowego śledztwa wynika, że Tomasz U. od listopada 2014 roku do marca 2018 r. był 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym, w tym za przekroczenie prędkości, niestosowanie się do znaków i sygnałów drogowych.

- Podejrzany uprawnienia do kierowania autobusem uzyskał w kwietniu 2019 r., zaś już w maju 2019, bez żadnego doświadczenia w prowadzeniu autobusu, został zatrudniony jako kierowca autobusu miejskiego - przekazała Mirosława Chyr.

- Szczegółowego wyjaśnienia wymaga wątek zatrudnienia Tomasza U. jako kierowcy autobusu w Zarządzie Transportu Miejskiego Miasta Stołecznego Warszawy oraz okoliczności jego wyjazdu w dniu katastrofy autobusem z bazy. Prokuratorzy będą ustalać, jak wyglądają procedury badania kierowców na zawartość środków odurzających przed wyjazdem na miasto, czy kierowcy są badani – a jeśli tak, to jak często i w oparciu o jakie kryteria - podała Chyr.

W tym celu prokurator zabezpieczył dokumentację kierowcy znajdującą się w Zarządzie Transportu Miejskiego i od przewoźnika, który zatrudnił kierowcę. - Wystąpił także do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy o przekazanie dokumentacji dotyczącej bezpieczeństwa przy świadczeniu usług komunikacji miejskiej na terenie Warszawy oraz weryfikacji kompetencji i doświadczenia osób kierujących środkami komunikacji - podkreśliła Chyr.



Tragiczny wypadek

W czwartek w Warszawie przed godziną 13:00 autobus miejski linii 186 jadący w kierunku Szczęśliwic spadł na rozwidleniu Trasy Toruńskiej na zjazd na Wisłostradę i most Grota-Roweckiego. Przód oderwał się od przegubu i zsunął się w dół. W wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba – pasażerka w wieku ok. 70 lat. W sumie poszkodowane zostały 22 osoby – 17 trafiło do szpitali, z czego 5 w stanie ciężkim. Ranni przebywają m.in. w Szpitalu Bielańskim, Praskim, na Lindleya i na Solcu, a jedna osoba została przetransportowana helikopterem do kliniki w Grodzisku Mazowieckim. Jak podał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, wszyscy pacjenci są przytomni i nie zagraża im utrata życia. Podczas zorganizowanej na miejscu konferencji prasowej wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł przekazał, że w autobusie było ok. 40 osób. Warszawski ratusz uruchomił infolinię dla bliskich osób poszkodowanych pod numerem tel. 22 277 5560.

W akcji ratunkowej brały udział załogi z 10 karetek, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz 23 zastępy straży pożarnej. Służby w czwartek wieczorem usunęły wrak autobusu. Obecnie, jak informuje GDDKiA, miejsce w którym z mostu spadł autobus jest zabezpieczone betonowymi barierami. Utrudnienia mogą tam potrwać nawet kilka dni.

Źródło:

PAP

Autor:

PG