Pożegnanie Marka Peryta. Pionier informatyzacji spoczął w Warszawie
Marek Peryt, popularyzator nowych technologii, jeden z pionierów informatyzacji w Polsce w latach 90, spoczął na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Zmarł 23 lutego z powodu COVID-19, o czym poinformowała jego córka.
Marek Peryt był naczelnikiem Sektora Wsparcia Inżynieryjnego NICA/MPD w Zjednoczonym Instytucie Badań Jądrowych w Dubnej. Był także bratem znanego reżysera operowego Ryszarda Peryta,
który zmarł w styczniu 2019 roku.Uroczystości pogrzebowe odbyły się w piątek. Po mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie ciało Marka Peryta spoczęło na Cmentarzu Bródnowskim.
Pionier informatyzacji w PolsceMarek Peryt był jednym z pionierów informatyzacji w Polsce po transformacji ustrojowej. W latach 90. tworzył i prowadził program w TVP 1 pt. „Komputerowa Szkoła Marka Peryta”. W tym czasie także redaktorem naczelnym magazynu „Bit Życie”. W latach 1975-1988 był Kierownikiem Pracowni Zautomatyzowanych Pomiarów z Fizyki Jądrowej oraz wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Przez niemal 30 lat prowadził Akademię Marka Peryta, wprowadzając do Polski nowoczesne technologie i wiedzę z zakresu informatyki, narzędzi komputerowych i Internetu. W ostatnich latach Peryt powrócił do pracy naukowo-badawczej, dołączając do Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej, jako Naczelnik Sektora Wsparcia Inżynieryjnego flagowego eksperymentu Instytutu - NICA/MPD.
Marek Peryt oczami przyjaciół-
W warunkach panującej epidemii zagrażającej zdrowiu i życiu, Marek nie wahał się podjąć pracy w Laboratorium Fizyki Wysokich Energii Zjednoczonego Instytutu, gdzie razem ze swoim zespołem budował elementy najnowocześniejszego układu pomiarowego do badań podstawowych w fizyce jądrowej wysokich energii, współpracującego z budowanym w ZIBJ zderzaczem ciężkich jonów NICA - flagowym w skali światowej projektem badawczym. Marek był nie tylko wysoko cenionym zarówno w Polsce jak i w ZIBJ specjalistą w zakresie infrastruktury elektro-energetycznej oraz kriogeniki, ale też przyjacielem, organizatorem i inspiratorem dla licznego zespołu młodych studentów i inżynierów z Politechniki Warszawskiej, zarażając ich swoim entuzjazmem, energią i pomysłowością w projektowaniu i konstruowaniu elektroniki sterującej niezwykle złożoną aparaturą naukową - mówił prof. dr hab. Michael Waligórski z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.
-
Odejście aktywnego inspiratora współpracy międzynarodowej w dziedzinie fizyki na poziomie akademickim jest wielką stratą dla środowiska naukowego - trudno będzie Go zastąpić - stwierdził senator Włodzimierz Bernacki.
-
Teraz Marka zabrakło. Ale czy pozostała tylko pustka? NIE! „Duch Marka”, wyrażający się w Jego umiejętności rozwiązywania problemów, tych fachowych i tych ludzkich, w Jego stosunku do współpracowników, w Jego ręce, gotowej zawsze do niesienia pomocy - pozostanie naszym „spirytus movens” - na zawsze - podkreślił prof. dr hab. Jan Pluta z Instytutu Fizyki Politechniki Warszawskiej.