Siedlczanie chcą zieleni i rozrywki. Miasto przeprowadziło sondę dotyczącą zagospodarowania Błoni. Teren o powierzchni kilkudziesięciu hektarów nie ma nawet chodników i ścieżek rowerowych. Mieszkańcy widzieliby tam poza tym też wybieg dla psów, łąki kwietne i atrakcje dla fanów sportów rowerowych i deskorolek.
RDC
- Błonia są podzielone na trzy strefy - mówi naczelnik wydziału spraw rozwojowych w Urzędzie Miasta Dariusz Godlewski. - Jedna to jest około 120-metrowy pas wzdłuż granicy miasta i granicy rezerwatu Stawy Siedleckie jako użytek ekologiczny. Niewiele możemy zrobić, możemy ewentualnie zrobić ścieżkę rowerową czy chodnik. Drugi to obszar zieleni urządzonej. Tutaj możemy więcej, możemy jakąś małą architekturę wykonać - wyjaśnia.
- Największe możliwości dają dwie działki - dodaje Dariusz Godlewski. - Przy ulicy Poniatowskiego za budynkami po PGR-ze rybackim - tam są przewidziane w miejscowym planie tereny basenowe. Nie mamy w Siedlcach otwartych basenów i to jest, wydaje się nam, dość atrakcyjna propozycja. W narożniku przy ul. Granicznej jest duży teren na urządzenia sportowe i usługi kultury - tłumaczy.
Na razie jednak to tylko zbiór pomysłów. Samorząd musi zlecić teraz opracowanie koncepcji, później przyjdzie czas na kolejne konsultacje i projektowanie.