Wybuch miny w Mariupolu. Cztery osoby nie żyją. Udane natarcie wojsk ukraińskich na wschodzie

  • 09.09.2022 12:05

  • Aktualizacja: 12:24 09.09.2022

Śmierć podczas sprzątania fabryki w Mariupolu. Cztery osoby zginęły w wybuchu miny. Kolejny ostrzał  rakietowy i artyleryjski w obwodzie charkowskim. Są ofiary i ranni. Piątek to 198. dzień wojny na Ukrainie.

Czterech cywilów zginęło w wybuchu miny podczas uprzątania terenu Kombinatu Metalurgicznego im. Iljicza w Mariupolu - powiadomiła lojalna wobec Kijowa rada tego miasta na południowym wschodzie Ukrainy, zniszczonego i okupowanego przez rosyjskie wojska.


Mariupol pozostaje niebezpiecznym miejscem do życia. Ładunki wybuchowe są wszędzie – nie tylko w zakładach pracy, ale także w parkach i na placach zabaw. (Najeźdźcy) wysyłają zwykłych mieszkańców miasta, a nie swoich specjalistów, do demontażu zniszczonych przez siebie przedsiębiorstw. Świadczy to o ich stosunku do (cywilów), których postrzega się jedynie jako tanią siłę roboczą i mięso armatnie” - oznajmił mariupolski ratusz na Telegramie.

„Nie pracujcie dla okupantów. Niech sami ryzykują swoim życiem!” - zaapelowała rada miasta do mieszkańców.


Jak oceniają władze w Kijowie, w Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. osób, z czego 70 tys. stanowią ludzie w podeszłym wieku. Sytuacja cywilów wciąż jest bardzo trudna - brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych. Według doniesień ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) i lokalnego samorządu, od 1 września okupacyjna administracja miasta znacząco ograniczyła dostawy pomocy humanitarnej.

Ostrzał w obwodzie charkowskim


Cztery osoby zginęły, a 10 zostało rannych w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów rakietowych i artyleryjskich w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy - poinformował  na Telegramie szef regionalnych władz Ołeh Syniehubow.. Dwie ofiary śmiertelne odnotowano w Charkowie, a po jednej w rejonach (powiatach) czuhujewskim oraz iziumskim. Spośród 10 osób, które odniosły obrażenia, aż osiem to mieszkańcy Charkowa. Bilans ostatniej doby mógł być bardziej tragiczny, lecz niektóre rakiety, wystrzelone z terytorium Rosji, eksplodowały w powietrzu i nie doleciały do celów - powiadomił gubernator.
W trwających od końca lutego atakach na dzielnice mieszkalne w Charkowie, w tym m.in. przystanki komunikacji miejskiej, ginie ludność cywilna. W wyniku uderzeń rakietowych przeprowadzonych 17 i 18 sierpnia śmierć poniosło co najmniej 17 osób. 30 sierpnia pięć osób zginęło w ostrzale budynków mieszkalnych i przedszkola.


Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, liczące przed inwazją blisko 1,5 mln mieszkańców, jest położony około 40 km od granicy z Rosją.

Udane natarcie na wschodzie

Wojska ukraińskie w ciągu trzech dni przesunęły się naprzód o 50 km; siły rosyjskie mają duże straty – oświadczył w Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Sztab po raz pierwszy informuje „otwartym tekstem” o udanym natarciu na wschodzie – zauważa rosyjska redakcja BBC.


„Siły obrony prowadzą udane kontrnatarcie na kierunku charkowskim. Dzięki umiejętnym i zgranym działaniom Siły Zbrojne Ukrainy, przy wsparciu lokalnych mieszkańców, przesunęły się w ciągu trzech dni prawie o 50 km” – zaznaczono w podsumowaniu operacyjnym Sztabu Generalnego.
Z danych wywiadu wynika, że przeciwnik poniósł znaczne straty, próbuje ewakuować rannych i uszkodzony sprzęt w rejon miejscowości Wilchuwatka i Borodojarske.


Sztab informuje również, że w ciągu doby odnotowano ponad 15 przypadków, gdy żołnierze rosyjscy dezerterowali „w cywilnych ubraniach”, próbując uciekać na terytorium swojego kraju.


Jak zaznacza rosyjska redakcja BBC, sztab w swoim raporcie po raz pierwszy pisze „otwartym tekstem” o kontrnatarciu w rejonie Bałaklii w obwodzie charkowskim. Ukraińskie władze prowadzą wstrzemięźliwą politykę informacyjną w sprawie planów i działań ofensywnych na południu i na wschodzie kraju, apelując do mieszkańców i mediów o „ciszę informacyjną”.


Pierwsze nieoficjalne doniesienia o sukcesach Ukraińców pod Bałakliją i odbiciu pierwszych miejscowości pojawiły się we wtorek. W czwartek odbicie samej Bałaklii potwierdził prezydent Ukrainy.


„Wszystko na swoich miejscach. Flaga Ukrainy w wolnym ukraińskim mieście pod wolnym ukraińskim niebem!” - napisał Wołodymyr Zełenski na Telegramie. Szef państwa opublikował nagranie, na którym żołnierz sił specjalnych na tle ukraińskiej flagi zawieszonej na dachu budynku melduje prezydentowi wzięcie pod kontrolę miasta.

Czytaj też: Charków i obwód doniecki znów pod ostrzałem. Są ofiary wśród cywilów

Źródło:

PAP

Autor:

KB

Kategorie: