Resort obrony Ukrainy chce odzyskać środki z działań korupcyjnych związanych z zakupami amunicji. Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Iłłarion Pawluk poinformował, że doszło do przekazania pieniędzy firmie, która nie zrealizowała dostaw pocisków artyleryjskich.

„Był to kontrakt, na podstawie którego nastąpiła zapłata, ale nie zrealizowano żadnych dostaw. Prawnicy badają teraz te mechanizmy - jak należy rozwiązać umowę i odzyskać środki” — powiedział rzecznik, cytowany w sobotę przez agencję Interfax-Ukraina.

Oświadczenie w sprawie afery korupcyjnej 

Wcześniej, w piątek, oświadczenie w sprawie afery korupcyjnej wydała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Jak wyjaśniła, wykryto malwersacje na sumę prawie 1,5 mld hrywien (blisko 40 mln dolarów).

Zatrzymany został „kierownik jednego z głównych wydziałów ministerstwa obrony, który był zaangażowany w transakcję” - oświadczyła SBU.

Z komunikatu SBU wynika, że urzędnik ten zawarł kontrakt z jedną z firm eksportujących amunicję w grudniu 2022 roku. Następnie przy ministerstwie obrony powołana została specjalna agencja ds. zakupów uzbrojenia, która zawarła inny kontrakt, bezpośrednio z producentem, na dostawy tych samych pocisków artyleryjskich. Mimo to stary kontrakt nie został anulowany, a na konto pośrednika - firmy zagranicznej - trafiło blisko 1,5 mld hrywien. Kwota ta była o 30 proc. wyższa niż wartość dostaw przewidziana w kontrakcie zawartym bezpośrednio z producentem.

Ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało, że malwersacje odkryto w ubiegłym tygodniu. W resorcie przeprowadzono rewizje.

Czytaj też: Co najmniej 3,8 tys. cywilów przeszło rosyjskie tortury. „Każdy dzień w niewoli to kolejny dzień przemocy”