W ciągu minionej doby pięć osób zginęło, a 13 zostało rannych w rosyjskich ostrzałach w obwodach donieckim, chersońskim, charkowskim i zaporoskim na wschodzie i południu Ukrainy – poinformowały w sobotę w godzinach porannych władze tych regionów oraz prokuratura obwodowa Chersońszczyzny.

W piątek rosyjscy okupanci ponownie ostrzelali miasto Czasiw Jar, zabijając tam dwóch cywilów. Kolejne dwie osoby w obwodzie donieckim doznały obrażeń. Od lutego 2022 roku, czyli początku agresji Kremla na Ukrainę, w naszym regionie zginęło już 1525 cywilów, a 3554 zostało rannych. Są to jednak wyłącznie potwierdzone przypadki, ponieważ rzeczywisty bilans ofiar, przede wszystkim w Mariupolu, jest znacznie większy – czytamy w komunikacie gubernatora obwodu donieckiego Pawła Kyryłenki opublikowanym na Telegramie.

W sobotę rano agresorzy zaatakowali miasto Berysław w kontrolowanej przez Ukrainę zachodniej części regionu chersońskiego. Pod gruzami zniszczonego prywatnego domu zginęli mężczyzna i kobieta. Ponadto jeden mieszkaniec regionu doznał obrażeń – przekazała prokuratura obwodowa Chersońszczyzny.

Najeźdźcy ponownie zaatakowali cele cywilne w obwodzie charkowskim, ostrzeliwując ten region z powietrza, a także z dział artyleryjskich i moździerzy. Zniszczenia odnotowano w co najmniej 21 miejscowościach. Zginął starszy mężczyzna ze wsi Petropawliwka. Jeszcze jedna osoba została ranna – oznajmił gubernator Ołeh Syniehubow.

W regionie zaporoskim obrażeń doznało dziewięć osób. Ostrzelano m.in. Werchnią Tersę i Tawrijske, miejscowości w pobliżu miasta Hulajpole – powiadomił szef obwodowych władz Jurij Małaszko.

Czytaj też: Atak dronów i śmierć trzech pracowników firmy energetycznej