Władze Ukrainy: rekordowe ostrzały obwodu sumskiego

  • 03.03.2023 22:53

  • Aktualizacja: 17:11 29.09.2023

Rekordową liczbę rosyjskich ostrzałów zanotowano w czwartek w obwodzie sumskim - poinformowały w piątek władze obwodowe, nie wykluczając, że ma to związek z sytuacją w sąsiednim obwodzie briańskim Rosji. Piątek to 373. dzień wojny w Ukrainie.

Rekordową liczbę rosyjskich ostrzałów zanotowano w czwartek w obwodzie sumskim - poinformowały w piątek władze obwodowe, nie wykluczając, że ma to związek z sytuacją w sąsiednim obwodzie briańskim Rosji.

"Niestety ostrzały nasiliły się w ciągu trzech tygodni. Można powiedzieć, że wczoraj (tj. 2 marca) padł smutny rekord: 27 ostrzałów, ponad 170 pocisków z różnej broni - czołgów, moździerzy, artylerii i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych" - oświadczył p.o. szefa władz obwodu sumskiego Taras Sawczenko.

Dodał, że nie było ofiar śmiertelnych ani rannych w wyniku czwartkowych ostrzałów, ale systematycznie uszkadzana jest infrastruktura regionu, np. budynki mieszkalne czy sklepy.

Według niego przyczyn intensyfikacji ostrzałów może być kilka.

"Zaostrzyły się one gdzieś miesiąc temu, gdy zaczęły się nasilać działania bojowe na wschodzie. Jedną z przyczyn tych ostrzałów jest chęć zatrzymania części ugrupowań naszych wojsk na granicy z obwodem sumskim. Dopuszczam też możliwość, że w wyniku wczorajszego incydentu agresor tworzy pewien obraz dla kanałów propagandowych" - powiedział Sawczenko.

Gubernator obwodu briańskiego oznajmił w czwartek, że na teren rejonu (powiatu) klimowskiego przeniknęła grupa "ukraińskich dywersantów". Według niego zginęła jedna osoba, a jedno dziecko doznało obrażeń. Przekazy lokalnych mediów rosyjskich były wzajemnie sprzeczne – informowano o ataku na szkolny autobus, prywatny samochód, wzięciu zakładników itd. Po kilku godzinach państwowe media zamknęły temat, informując, że "dywersanci nie wykazują już aktywności". Strona ukraińska nazwała całe zdarzenie "celową prowokacją" Rosji.

Później Rosyjski Korpus Ochotniczy, walczący na Ukrainie, oznajmił, że to jego bojownicy dokonali nalotu w obwodzie briańskim, aby "pokazać rodakom, że jest nadzieja, że wolni Rosjanie z bronią w ręku mogą walczyć z reżimem".

Rosyjski Korpus Ochotniczy, to utworzona latem 2022 r. formacja rosyjskich ochotników, którzy od 2014 r. walczą za Ukrainę. Część czyniła to w pułku „Azow”, znanym m.in. z bitwy o Mariupol, która trwała od 24 lutego do 20 maja 2022 roku. Rosyjski Korpus Ochotniczy wchodzi w skład Legionu Międzynarodowego Wojsk Obrony Terytorialnej Ukrainy.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Andrij Jusow nazwał sytuację w obwodzie briańskim "kontynuacją tranformacji Rosji, jej oczyszczania i uwalniania od putinowskiej dyktatury".

Media: jedna z formacji wojskowych poinformowała o rozkazie wycofania się z Bachmutu

Walcząca dotąd w Bachmucie na wschodzie Ukrainy samodzielna taktyczna grupa rozpoznania powietrznego, dowodzona przez oficera o pseudonimie "Madziar", poinformowała w piątek, że otrzymała rozkaz, by wycofać się z miasta po 110 dniach walk z rosyjskimi wojskami - podała ukraińska agencja UNIAN, a także m.in. portale TSN i focus.ua.

"Ukraińskie jednostki wciąż bronią Bachmutu! Po 110 dniach (walk) w Bachmucie +Ptaki Madziara+ otrzymały nowe zadania (do wypełnienia). Nie komentuje się rozkazów (dowództwa)" - napisał oficer na Telegramie.

Doniesienia o odwrocie pierwszych ukraińskich formacji nie zostały jak dotąd potwierdzone przez władze cywilne i wojskowe w Kijowie.

Sytuacja obrońców Bachmutu staje się krytyczna. Siły rosyjskie przesunęły się z zajętych miejscowości Berchiwka i Jahidne w kierunku Chromowego, przez które przebiega droga do miasteczka Czasiw Jar. W ten sposób ostatnia kontrolowana dotychczas przez ukraińskie wojska trasa dojazdowa do Bachmutu staje się niedostępna. Na południe od miasta trwają walki w okolicach Iwaniwskego.

W tej chwili do pełnego okrążenia Bachmutu brakuje zaledwie 5,5 km, ale można już mówić o okrążeniu operacyjnym. Oznacza to, że Ukraińcy mogą jeszcze przemieszczać się w pięciokilometrowym pasie na zachód od miasta, lecz przeciwnik posiada już kontrolę ogniową nad ostatnią trasą wiodącą do Bachmutu - powiadomił w czwartek niezależny projekt śledczy Conflict Intelligence Team (CIT).

Rosyjskie oddziały próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. Władze w Kijowie dotąd przyznawały, że sytuacja w mieście jest coraz trudniejsza, lecz większość Bachmutu, w tym centrum, wciąż pozostaje pod kontrolą ukraińskiej armii.

Czworo zabitych w rosyjskich ostrzałach w obwodach donieckim, charkowskim i chersońskim; liczba ofiar śmiertelnych w Zaporożu wzrosła do czterech

W ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło dwóch ukraińskich cywilów w obwodzie donieckim, a także po jednej osobie z obwodów charkowskiego i chersońskiego; liczba ofiar ataku na budynek mieszkalny w Zaporożu wzrosła z trzech do czterech - powiadomiły w piątek regionalne władze i Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) Ukrainy.

W czwartek wojska agresora zabiły dwóch mieszkańców miejscowości Wełyka Nowosiłka w obwodzie donieckim na wschodzie kraju. Pięć osób w tym regionie zostało rannych - przekazał w porannym komunikacie na Telegramie szef regionalnej administracji Pawło Kyryłenko (https://tinyurl.com/wk9kpmjh).

W Podołach w pobliżu miasta Kupiańsk na sąsiedniej Charkowszczyźnie zginęła 73-letnia kobieta. Oprócz jednej ofiary śmiertelnej w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy odnotowano tam również 17 osób rannych - czytamy w raportach władz obu tych regionów (https://t.me/synegubov/5654; https://t.me/khersonskaODA/4096).

W nocy ze środy na czwartek siły agresora przeprowadziły ostrzał obiektów cywilnych w Zaporożu. Zburzone zostały trzy piętra w pięciopiętrowym budynku mieszkalnym. Dotychczas spod gruzów udało się uratować 11 osób, lecz nie jest to ostateczny bilans, ponieważ na miejscu zdarzenia wciąż trwa operacja poszukiwawczo-ratunkowa - czytamy w komunikacie DSNS na Facebooku (https://tinyurl.com/3hv5a64c).

W czwartek przedstawiciel władz miejskich Zaporoża Anatolij Kurtiew oznajmił, że w dom trafił pocisk systemu rakietowego S-300. To kompleks przeciwlotniczy i przeciwrakietowy, którego Rosjanie regularnie używają do ostrzeliwania celów naziemnych w obwodzie zaporoskim, a także w innych częściach Ukrainy.

Czytaj też: Rosjanie zaatakowali dronami ludzi czekających po pomoc humanitarną

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: