Próby zdobycia miasta Czasiw Jar. „Rosyjskie lotnictwo zrzuca około 20-30 bomb dziennie”

  • 18.04.2024 22:43

  • Aktualizacja: 22:25 18.04.2024

Czwartek 18 kwietnia to 783. dzień wojny w Ukrainie. Siły rosyjskie kontynuują próby zdobycia ważnego miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim, atakując je kierowanymi bombami lotniczymi, pociskami rakietowymi i ostrzeliwując z artylerii dużego kalibru - poinformował w czwartek rzecznik ukraińskiego Zgrupowania Operacyjno-Strategicznego Chortyca podpułkownik Nazar Wołoszyn. 

W wyniku operacji w mieście Dżankoj na okupowanym przez Rosję Krymie, przeprowadzonej w środę nad ranem, zniszczyliśmy lub poważnie uszkodziliśmy m.in. cztery rosyjskie wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe S-400 - poinformował w czwartek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

Była to skuteczna akcja naszych sił zbrojnych, wymierzona w rosyjskie lotnisko wojskowe w Dżankoju. Oprócz systemów S-400 zniszczono lub w bardzo znaczącym stopniu uszkodzono również m.in. trzy stacje radiolokacyjne oraz system Fudament-M, przeznaczony do monitorowania przestrzeni powietrznej - czytamy w komunikacie HUR opublikowanym na Telegramie.

Ukraińska służba podkreśliła, że wciąż ustalany jest dokładny bilans rosyjskich strat w Dżankoju, w tym liczba zniszczonych samolotów oraz wielkość strat osobowych wśród żołnierzy wroga.

W środę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że operacja na Krymie została przeprowadzona przez władze w Kijowie.

Wcześniej tego dnia media informowały, że na lotnisku w Dżankoju, gdzie w godzinach porannych doszło do kilku eksplozji, stacjonuje pułk rosyjskiego lotnictwa wojskowego. Znajdują się tam m.in. śmigłowce szturmowe Mi-28 i Ka-52. Obiekt był wykorzystywany również jako baza śmigłowców służby pogranicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) oraz miejsce rozmieszczania wyrzutni przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300 i S-400.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie regularnie odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy pocisków rakietowych i dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.

Strona ukraińska coraz częściej przyznaje się do tych operacji - np. potwierdziła, że przedstawiciele Służby Bezpieczeństwa Ukrainy brali udział w atakach na most na Krym w październiku 2022 roku i w lipcu 2023 roku. We wrześniu ubiegłego roku władze w Kijowie przyznały się m.in. do ostrzelania kwatery głównej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu i stoczni w tym mieście, a także ataku na rosyjski system S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Wojsko: Rosjanie próbują zdobyć Czasiw Jar, trwa intensywne bombardowanie miasta

Siły rosyjskie kontynuują próby zdobycia ważnego miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim, atakując je kierowanymi bombami lotniczymi, pociskami rakietowymi i ostrzeliwując z artylerii dużego kalibru - poinformował w czwartek rzecznik ukraińskiego Zgrupowania Operacyjno-Strategicznego Chortyca podpułkownik Nazar Wołoszyn.

"Wróg wywiera obecnie presję głównie na kierunku Bachmutu. Sytuacja wokół miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim jest trudna. Siły obrony kontrolują sytuację, w mieście nie ma wroga. Wróg nadal wykorzystuje jednak swoją przewagę w powietrzu, w pociskach rakietowych i amunicji artyleryjskiej dużego kalibru, próbując przeprowadzić operacje szturmowe" - powiedział Wołoszyn w telewizji ukraińskiej.

Rzecznik dodał, że rosyjskie pododdziały w bojowych wozach piechoty atakują przy wsparciu dronów zwiadowczych i uderzeniowych. "Teraz wróg zrzuca również bomby KAB na miasto Chasiw Jar, niszcząc infrastrukturę cywilną" - stwierdził Wołoszyn.

Podkreślił też, że rosyjskie lotnictwo atakuje każdego dnia. "W sumie rosyjskie lotnictwo zrzuca około 20-30 bomb dziennie na pozycje ukraińskich obrońców i infrastrukturę cywilną" - zaznaczył.

Według Wołoszyna rosyjska taktyka polega na "zrównaniu osiedli z ziemią", całkowitym ich zniszczeniu i przejęciu kontroli nad "kupami gruzu".

Sytuacja na froncie w ostatnich dniach nieco się zaostrzyła, ale jak dotąd nie doszło do znaczącej eskalacji. Zdaniem rzecznika, najgorętszymi obszarami w strefie odpowiedzialności zgrupowania Chortyca są kierunki Bachmutu i Awdijiwki, gdzie siły rosyjskie próbują szturmować pozycje wojsk ukraińskich.

"Wykorzystują oni artylerię, czołgi, bezzałogowe statki powietrzne różnych typów i klas, a także lotnictwo do przeprowadzania ataków z wykorzystaniem kierowanych bomb lotniczych. Wróg stara się osiągnąć swój cel, jakim jest dotarcie do granic administracyjnych obwodu donieckiego" - podkreślił podpułkownik Wołoszyn.

W ocenie ekspertów amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną ewentualne przejęcie przez wojska rosyjskie kontroli nad miasteczkiem Czasiw Jar może prowadzić następnie do ofensywy na pobliską Konstantynówkę, od dawna postrzeganą jako ważny cel rosyjskiej operacji w Donbasie. Opanowanie tych miejscowości prawdopodobnie umożliwiłoby przygotowanie natarcia na Kramatorsk i Słowiańsk, dwa najważniejsze miasta Donbasu wciąż pozostające pod kontrolą Kijowa.

Zakończono misję ratunkową w Czernihowie; w rosyjskim ataku zginęło 18 osób

Wiaczesław Czaus, szef władz obwodu czernihowskiego na północy Ukrainy, powiadomił w czwartek o zakończeniu misji poszukiwawczo-ratunkowej w mieście Czernihów, ostrzelanym w środę rano przez rosyjskie wojska. Gubernator oznajmił, że w wyniku ataku zginęło 18 osób, a 78 zostało rannych.

W szpitalach przebywa 37 poszkodowanych. Wszelka niezbędna pomoc medyczna, w tym lekarstwa, jest zapewniana na miejscu, w Czernihowie - dodał Czaus w komunikacie opublikowanym na Telegramie.

Poprzedniego dnia w godzinach popołudniowych informowano o 17 zabitych i 60 rannych na skutek rosyjskiego ostrzału. Służby ratunkowe przekazały wówczas, że uszkodzono 24 budynki, w których znajdują się łącznie 252 mieszkania.

Celem ataku był "gęsto zaludniony obszar, skrzyżowanie dwóch ruchliwych ulic, dlatego w momencie (ostrzału) znajdowało się tam wiele pojazdów" - relacjonował p.o. mera Czernihowa Ołeksandr Łomako. Gubernator Czaus powiadomił, że trzy pociski rakietowe Iskander uderzyły niemal w centrum miasta.

Czytaj też: Rosyjski atak na Czernihów. Zginęło co najmniej 17 osób

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: