Wiadomości
Udostępnij:
Okopy i zapory przeciwczołgowe. W obwodzie charkowskim trwa budowa fortyfikacji
-
09.04.2024 22:49
-
Aktualizacja: 22:36 09.04.2024
Wtorek 9 kwietnia to 774. dzień wojny w Ukrainie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował we wtorek nagranie ze swojej wizyty w obwodzie charkowskim, ukazujące budowę fortyfikacji w tym regionie na północnym wschodzie kraju. Powstają tam m.in. okopy i betonowe zapory przeciwczołgowe, zwane „zębami smoka”.
„Charkowszczyzna. Budowa fortyfikacji. Dziękuję wszystkim, którzy pracują na rzecz tego, żeby Ukraina była silniejsza” - napisał Zełenski w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Wysocy rangą przedstawiciele rosyjskich struktur siłowych uważają, że zajęcie Charkowa byłoby realistycznym celem wojskowym, w przeciwieństwie do dalszej ofensywy w głąb tego kraju - donosił 26 marca niezależny rosyjski portal Meduza.
W ocenie serwisu władze na Kremlu mogą planować natarcie na Charków, poprzedzone kolejną falą mobilizacji. Według tych informacji gdyby Rosjanie zdobyli miasto, prawdopodobnie ogłosiliby sukces inwazji na Ukrainę i być może przystąpiliby do stopniowego zakończenia wojny.
22 marca rosyjski opozycyjny portal Wiorstka zaalarmował, że resort obrony w Moskwie planuje masowy pobór do armii i przygotowuje się do potajemnej mobilizacji, by okrążyć i zdobyć Charków. Powiadomiono, że do wojska ma zostać powołanych nawet około 300 tys. ludzi.
Ta liczba jest zgodna z szacunkami władz w Kijowie. 3 kwietnia Zełenski ogłosił, że Kreml przygotowuje dodatkową mobilizację 300 tys. żołnierzy, a termin tego przedsięwzięcia wyznaczono na 1 czerwca.
Przed rosyjską inwazją na Ukrainę, rozpoczętą w lutym 2022 roku, liczący ponad 1,4 mln mieszkańców Charków był drugim co do wielkości miastem w kraju. Od blisko dwóch lat obiekty w Charkowie są regularnie ostrzeliwane przez wojska agresora. Do jednego z najtragiczniejszych ataków doszło 23 stycznia br., gdy w mieście zginęło 10 cywilów, w tym ośmioletnia dziewczynka. W nocy z 5 na 6 kwietnia śmierć poniosło sześcioro mieszkańców miasta.
Pod koniec marca kilkaset tysięcy mieszkańców Charkowa zostało pozbawionych dostępu do elektryczności po zmasowanym rosyjskim ataku rakietowym Rosji na infrastrukturę energetyczną Ukrainy.
Atak dronów na Zaporoską Elektrownię Atomową
We wtorek rosyjskie wojska po raz kolejny w ostatnich dniach zaatakowały przy pomocy dronów okupowaną Zaporoską Elektrownię Atomową; ta prowokacja miała na celu stworzyć wrażenie, że ostrzał przeprowadzili Ukraińcy - zaznaczył przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow.
Nasze stanowisko jest oczywiste, jasne i jednoznaczne - nie dopuszczamy się prowokacji w obiektach nuklearnych w strefie działań zbrojnych. Postępowanie wroga w tej elektrowni to kolejna zbrodnia wojenna Rosjan - podkreślił Jusow, cytowany przez agencję UNIAN.
Moskwa i Kijów oskarżają się wzajemnie o ostrzeliwanie terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Ukraińskie i rosyjskie władze zwróciły się do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Gubernatorów tej instytucji, poświęconego ostatnim incydentom na terenie obiektu. Takie spotkanie odbędzie się w najbliższy czwartek - przekazała agencja Reutera.
Do ataków dronów na elektrownię doszło również w niedzielę. MAEA potwierdziła, że uszkodzono budynek, w którym znajduje się jeden z sześciu reaktorów, ale bezpieczeństwo nuklearne nie zostało zagrożone.
Szef MAEA Rafael Grossi poinformował tego dnia, że odnotowano co najmniej trzy bezpośrednie trafienia w główne konstrukcje płaszcza ochronnego reaktora elektrowni. „Dzisiaj, po raz pierwszy od listopada 2022 roku i po tym, jak przedstawiłem pięć głównych zasad unikania poważnej awarii jądrowej z konsekwencjami radiologicznymi, Misja Wsparcia MAEA w Zaporożu potwierdziła, że miały miejsce co najmniej trzy bezpośrednie uderzenia w główne konstrukcje płaszcza ochronnego reaktora elektrowni. Coś takiego nie powinno mieć miejsca” - napisał Grossi na platformie X.
Największa siłownia jądrowa w Europie, Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze na południu Ukrainy, jest okupowana przez Rosję od początku marca 2022 roku. Na terenie obiektu stacjonują żołnierze agresora, są tam też obecni pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. W ciągu ostatnich ponad dwóch lat najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwali teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
Rosyjski atak na obwód połtawski
Jedna osoba zginęła, a 16 odniosło obrażenia w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na obwód połtawski w środkowej Ukrainie w nocy z poniedziałku na wtorek – poinformował szef władz obwodowych Filip Pronin na Telegramie.
Pocisk rakietowy trafił w dwupiętrowy budynek, w którym mieszkało około 30 osób; wybuchł pożar. Wśród rannych jest czworo dzieci w wieku 5-11 lat. Jedna osoba jest w stanie ciężkim.
Uszkodzone zostały również dwa budynki trzypiętrowe, jeden czteropiętrowy i około 10 samochodów.
Czytaj też: Rosyjskie ataki na Ukrainę. Nie żyje pięć osób
Źródło:
Autor:
RDC /DJ
Kategorie: