Co najmniej 37 000 Ukraińców jest uważanych za zaginionych w wyniku rosyjskiej inwazji na pełną skalę - poinformował we wtorek ukraiński rzecznik ds. praw człowieka Dmytro Łubiniec. Liczba ta obejmuje zarówno cywilów, jak i żołnierzy.

"Zaginęło prawie 37 000 osób: dzieci, cywilów i żołnierzy" – napisał na Facebooku Łubiniec. Podkreślił przy tym, że rzeczywista liczba osób zaginionych na Ukrainie może być znacznie większa, bowiem cały czas trwa ich spisywanie, a wielu danych nie da się zebrać ze względu na okupację przez Moskwę prawie 20 proc terytorium Ukrainy.

Zdaniem rzecznika Rosja uprowadza ludność cywilną od 2014 r., jednak wraz z rozpoczęciem inwazji na pełną skalę sytuacja uległa znacznej eskalacji.

Ponadto, według Łubińca, "około 1700 Ukraińców jest nielegalnie przetrzymywanych" przez Rosję. Ukraina szacuje też, że w ciągu dwóch lat do Rosji deportowano 20 000 ukraińskich dzieci.

Ukraiński rzecznik podał też, że jak dotąd jedynie 147 zakładników cywilnych wróciło do domu.

Portal Ukraińska Prawda dodaje, że według ukraińskiej policji na Ukrainie zaginionych jest ponad 50 tys. osób.

Dwie osoby zginęły w rosyjskich ostrzałach obwodu charkowskiego

W ciągu ostatniej doby siły rosyjskie ostrzelały z artylerii, moździerzy i samolotów około 20 miejscowości w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy; zginęły dwie osoby - poinformował we wtorek rano szef władz regionalnych Ołeh Syniehubow.

"We wsi Łukianiec w hromadzie (gminie) Lipieck w obwodzie charkowskim rosyjskie wojska zrzuciły kierowaną bombę na placówkę edukacyjną. Rannych zostało czworo cywilów: dwie kobiety w wieku 63 i 66 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 38 i 65 lat. Dwóch mężczyzn w wieku 63 i 65 lat zginęło na miejscu" - napisał Syniehubow na Telegramie.

Szef regionalnej administracji dodał, że we wsi Jawirske traktor najechał podczas prac polowych na ładunek wybuchowy. 54-letni traktorzysta został lekko ranny.

Syniehubow poinformował, że w ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie nie prowadziły żadnych działań ofensywnych na kierunku Kupiańska. Dodał, że pirotechnikom udało się rozminować w ciągu ostatnich 24 godzin ponad 43 hektary terenu w obwodzie charkowskim i unieszkodliwić 343 ładunki wybuchowe.

Czytaj też: Cztery osoby zginęły w rosyjskim ostrzale Siewierska