Warszawska Kolej Dojazdowa stanęła. Rozpoczął się strajk maszynistów

  • 18.01.2024 06:00

  • Aktualizacja: 07:11 18.01.2024

Pociągi Warszawskiej Kolej Dojazdowej zatrzymały się o godzinie 6:00. Maszyniści rozpoczęli strajk – tym razem będzie on trwał do skutku, to jest dopóki kolejarze nie dojdą do porozumienia z zarządem spółki. Wczorajsze rozmowy „ostatniej szansy” nie przyniosły efektów. –  Zarząd spółki niesamowicie twardo stoi na swoim stanowisku, nie przewiduje żadnych dodatkowych środków i wzrostu wynagrodzenia dla pracowników – mówi wiceszef związku zawodowego maszynistów w Polsce Sławomir Centkowski.

Maszyniści Warszawskiej Kolej Dojazdowej rozpoczęli dziś strajk. Dwa razy dziennie w dni powszednie przez dwie godziny pociągi WKD będą stały na najbliższych stacjach.

 Nie udało się osiągnąć żadnego porozumienia. Zarząd spółki niesamowicie twardo stoi na swoim stanowisku, nie przewiduje żadnych dodatkowych środków i wzrostu wynagrodzenia dla pracowników. Czynił to samo w ubiegłym roku i wtedy też nie osiągnęliśmy porozumienia. W związku z tym jutro (18 stycznia – przyp. red.) od godziny 6 do 8 oraz od godziny 15 do 17 będzie prowadzony strajk – mówi wiceszef związku zawodowego maszynistów w Polsce Sławomir Centkowski.

Strajk generalny będzie prowadzony codziennie w dni powszednie.

 O godzinie 6 pociąg zatrzyma się, ale nie między stacjami, ma obowiązek dojechania do najbliższej stacji i tam maszynista będzie dwie godziny nie wykonywał czynności, czyli ten pociąg nie będzie jechał – podaje Centkowski.

Kolejarze zakończą protest, jeśli zarząd spółki spełni ich oczekiwania.

 Dziś (w środę 17 stycznia – przyp. red.) w trakcie rozmów złożyłem deklarację, że jesteśmy gotowi w każdej chwili na każde wezwanie zarządu przyjechać i zawrzeć porozumienie. Niestety porozumienie musi uwzględniać oczekiwania pracowników, ponieważ oni wyrazili nawet te oczekiwania w referendum – podkreśla Centkowski.

Wszystkie ważne bilety WKD są honorowane w pociągach Kolei Mazowieckich oraz Szybkiej Kolei Miejskiej.

Paraliż komunikacyjny i strajk ostrzegawczy

Związkowcy przeprowadzili już 15 listopada strajk ostrzegawczy. Pociągi WKD nie kursowały między godziną 6 a 8 rano. 28 listopada odbyło się spotkanie protestujących maszynistów z władzami spółki, jednak nie przyniosło porozumienia.

Strona związkowa już 2 października złożyła pismo do przewoźnika z żądaniem wzrostu wynagrodzeń o 1000 zł od 1 lipca. 4 października zarząd spółki zwołał spotkanie ze związkami i oświadczył, że porozumiał się z urzędem marszałkowskim i wypłaci wzrost wynagrodzeń o 500 zł, choć 27 września przekazał pismo, w którym poinformował, że na razie wzrost wynagrodzeń jest niemożliwy, bo właściciel się nie zgodził. - Przypomniałem zarządowi, że w tej chwili związki zawodowe oczekują wzrostu wynagrodzenia o 1000 zł od 1 lipca i o 800 zł od 1 stycznia. Ale te 800 zł, jak zapisano w protokole, będzie przedmiotem kolejnych spotkań, pierwsze musi się odbyć do 15 stycznia - podawał.

Przez cały okres rokowań i mediacji pracodawca nie złożył żadnej propozycji wzrostu wynagrodzeń w tym roku – podkreślał wiceprezydent Związku Zawodowego Maszynistów Sławomir Centkowski.

Warszawska Kolej Dojazdowa poinformowała, że w wyniku przeprowadzonych 14 listopada mediacji pomiędzy zarządem spółki WKD a przedstawicielami Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce oraz NSZZ "Solidarność" Region Mazowsze, na propozycje przedstawione przez przewoźnika, wśród których znalazła się m.in. podwyżka wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 500 zł od dnia 1 kwietnia 2024 roku przystała NSZZ "Solidarność" Region Mazowsze, odstępując od sporu.

Z kolei Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce nie przystał na propozycje przedłożone przez spółkę, podtrzymał swoje żądania wprowadzenia drugiej podwyżki w bieżącym, 2023 roku i przeprowadził 15 listopada strajk ostrzegawczy.

Czytaj też: Połowa pługopiaskarek stała na parkingu, a i tak na akcję w czasie śnieżycy wydano 5 mln zł

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC /PA