Będą kolejne protesty stołecznych taksówkarzy? „Na pewno nie odpuścimy”

  • 05.04.2024 15:02

  • Aktualizacja: 15:07 05.04.2024

Zakończył się protest warszawskich taksówkarzy w okolicach lotniska Chopina. Ci blokowali dziś przejazd Modlibowską i Narkiewicza. Na miejscu było około 40 osób, zamiast zapowiadanych tysięcy kierowców. Kolejny protest nie został jeszcze zgłoszony. — Na pewno nie odpuścimy — zapewnia przewodniczący związku zawodowego taksówkarzy „Solidarność” Paweł Saturski.

Warszawscy taksówkarze blokowali dziś przejazd ulicą Modlibowską i Narkiewicza w okolicach lotniska Chopina. Zamiast zapowiadanych tysięcy kierowców, na miejscu było około 40 osób.

— Przed nami decyzja co dalej — mówi przewodniczący związku zawodowego taksówkarzy „Solidarność” Paweł Saturski. — Kolejny protest nie został jeszcze zgłoszony. Zakończymy ten, będziemy podejmować decyzję, co dalej będziemy robić. Na pewno nie odpuścimy — zaznacza.

Frekwencja nie dopisała

Frekwencja podczas protestu nie dopisała. Jestem tym bardzo zawiedziony — dodaje Saturski. — Apeluję do taksówkarzy, żeby podjęli rękawicę i wspomogli nas. My walczymy nie tylko o samych siebie, o około 100 osób, które dzisiaj pojawiły się na proteście, ale walczymy o wszystkich taksówkarzy w całej Warszawie — podkreśla.

Blokada w pobliżu lotniska

W południe stołeczni taksówkarze rozpoczęli swój protest. Kierowcy blokowali przejścia wokół ronda w pobliżu lotniska Chopina.

Radni na czwartkowej - ostatniej w tej kadencji - sesji odrzucili wprowadzenie do porządku obrad obywatelskiego projektu uchwały ws. podniesienia stawek za przewóz taxi. Decyzję tłumaczą tym, że komisja negatywnie zaopiniowała projekt, ponieważ ma posiadać wady prawne. Kierowcy, którzy byli na sesji, są oburzeni.

— Zostaliśmy olani i to nie pierwszy raz — powiedział naszemu reporterowi Dariusz Chojnowski ze związku zawodowego Warszawski Taksówkarz. — Rada Warszawy ma nas głęboko w poważaniu, dlatego jutro od godziny 12:00 będziemy aktywnie chodzili po przejściach dla pieszych przez trzy godziny, do godziny 15:00, w okolicach lotniska Chopina — zapowiedział.
   

Zablokowane było rondo Scipio del Campo. Uczestnicy przechodzili przez przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Jamesa Gordona Benetta, Wandy Modlibowskiej i Wiktora Narkiewicza. To powodowało, że rondo było nieprzejezdne.

Bez zmiany stawki od 22 lat

Taksówkarze chcą podniesienia stawki maksymalnej za przejechany kilometr.

— Temat naszych postulatów i żądań jest wyczerpany. To jest najważniejsze - urealnienie stawki za przejazd taksówką w Warszawie, bezpieczeństwo pasażerów i odpolitycznienie rady miasta — wyjaśniał po poprzednim proteście Paweł Saturski, przewodniczący związku zawodowego taksówkarzy „Solidarność”.

   

Obecnie opłata początkowa w Warszawie wynosi 8zł. W pierwszej taryfie za przejechany kilometr maksymalna stawka to 3 zł. Stawka maksymalna za przejechany kilometr nie była w Warszawie zmieniana od 22 lat.

W zeszłym roku taksówkarze żądali podwyżek o 100 proc., obecnie mają nadzieję uzyskać zgodę na ceny wyższe o złotówkę. W obliczu inflacji ich biznes znalazł się na granicy opłacalności.

Prezydent Warszawy gotowy do rozmów?

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pytany o protest taksówkarzy, którzy chcą podniesienia stawkę przewozowych, zaznaczył, że trzeba o tym rozmawiać, ale nie w kampanii wyborczej.

 Można regulować ten proces i wtedy ceny idą w górę. W związku z tym to zawsze jest kwestia kontrowersyjna, z czego trzeba sobie zdawać sprawę. Jestem gotów do rozmów na ten temat, jednak kampania wyborcza nie jest najlepszym momentem do tego — powiedział Trzaskowski w czwartek.

Zaznaczył, że rzeczywiście argument o tym, że stawki nie były podnoszone od wielu lat, do niego trafia.

Czytaj też: Utrudnienia na linii WKD. Uruchomiono zastępczą komunikację autobusową

Źródło:

RDC

Autor:

Adrian Pieczka/DJ

Kategorie: