Społeczni policjanci otrzymali 27 radiowozów i pojazdy specjalne. Sprzęt przekazał dziś prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. 

Rzecznik stołecznej policji Robert Szumiata podkreśla, że są także drony, kamizelki służbowe, alkomaty i nowość, czyli meleksy.

— Drony będą wykorzystywane w Śródmieściu, melexy będą wykorzystywane w Łazienkach, czyli wszędzie tam, gdzie nie powinny wjeżdżać pojazdy spalinowe, tam, gdzie ważna jest ekologia i tam, gdzie stawiamy na ochronę środowiska — mówi Szumiata.

Nowoczesny sprzęt w stołecznej policji jest bardzo ważny, szczególnie patrząc na skale interwencji. 

— Flota się powiększa. To na nas jest bardzo ważne, bo wiemy wszyscy, że te pojazdy w policji są eksploatowane bardziej niż w innych służbach. Z uwagi na to, że tych interwencji potrafi być nawet około 2 tysięcy na dobę, więc bardzo ważne jest, abyśmy mieli czym, na czym i w jaki sposób służyć społeczeństwu — informuje Szumiata. 

Wartość przekazanego dziś sprzętu to ponad trzy miliony złotych. 

W uroczystości wziął udział komendant stołeczny policji, komendanci rejonowi, jak również przedstawiciele Rady Warszawy i burmistrzowie wielu dzielnic, które również współfinansują sprzęt dla komisariatów na swoim terenie.

„Warszawa chroni”

Stolica opracowała program „Warszawa chroni”, który obejmuje pakiet działań oraz inwestycji w ochronę ludności cywilnej w sytuacjach kryzysowych i adaptacji miasta do zagrożeń.

Program jest odpowiedzią na sytuację polityczną, ale też kontynuacją działań od dawna prowadzonych przez miasto, czy to podczas pandemii, czy kryzysu uchodźczego.

Pakiet będzie obejmował m.in.: organizację miejsc schronienia; zabezpieczenie dostępów do wody; zapewnienie ciągłości funkcjonowania organów m.st. Warszawy; zakup odpowiedniego sprzętu; edukację mieszkańców w zakresie bezpieczeństwa.

W planach jest również wytypowanie i dostosowanie obiektów, które w czasie zagrożenia będą na przykład mogły pełnić rolę zastępczych miejsc szpitalnych. 

Czytaj też: Opiekunka do dziecka okradała swoich pracodawców. Wyniosła rzeczy za 150 tys. zł