Ratusz zwleka z pomocą w usunięciu niebezpiecznych odpadów z Targówka?

  • 05.06.2023 07:21

  • Aktualizacja: 14:35 05.06.2023

Na Targówku w Warszawie przeszło trzy lata temu odkryto nielegalne składowisko przy ul. Odrowąża. Do tej pory nie zostało usunięte, a znajduje się tam blisko setka beczek. Niektóre z nich są rozszczelnione. W wyniku tego nastąpił wyciek substancji – mówi rzecznik WIOŚ.

Od trzech lat dzielnica Targówek nie może usunąć nielegalnego składowiska odpadów przy ul. Odrowąża. Jest tam niemal sto beczek, niektóre w złym stanie.

– Ze zbiorników typu mauzer o pojemności tysiąca litrów widać wycieki. Są one częściowo zaschnięte, a częściowo świeże. Niektóre z pojemników uległy dużemu zniszczeniu i rozszczelnieniu. W wyniku tego nastąpił wyciek substancji w nich się znajdujących. Dodatkowo część mauzerów posiada cechy dużego zużycia – mówi rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie Artur Brandysiewicz.

Na początku tygodnia interweniowała tam straż pożarna.

Dzielnica na razie zabezpiecza pojemniki, jednak potrzebuje dużych środków na usunięcie beczek.

 Koszt jest bardzo wysoki i wynosi około ośmiu milionów złotych. Czekamy na te środki i jak je otrzymamy, niezwłocznie przystąpimy do działania – zapewnia wiceburmistrz dzielnicy Jędrzej Kunowski.

Odpady z Targówka do prokuratury

Władze dzielnicy chcą, by prokuratura po raz kolejny zbadała kwestię niebezpiecznych odpadów.

– Słyszymy, że wokół Warszawy, w okolicach Wołomina pojawiają się kolejne wysypiska odpadów niebezpiecznych. Możemy domniemywać, że przyjechały one do nas z zagranicy, w związku z tym służby państwowe powinny zająć się tym ponownie, dlatego Urząd Dzielnicy Targówek ponownie będzie składał wniosek do prokuratury, aby ustalić sprawców – informuje Kunowski.

Sprawa jest tym bardziej ważna, że badania WIOŚ potwierdziły, iż w beczkach są toksyczne substancje.

 Ekspertyza wskazała, że są to odpady niebezpieczne, które należy zakwalifikować jako zużyte nieorganiczne chemikalia zawierające substancje niebezpieczne lub inne rozpuszczalniki i mieszaniny odpadów – mówi rzecznik WIOŚ.

Urząd dzielnicy od kilku miesięcy czeka na decyzję prezydenta Rafała Trzaskowskiego, czy otrzyma wsparcie od miasta na usunięcie odpadów. Czekamy na komentarz ratusza, kiedy możliwe będzie przekazanie środków na usunięcie mauzerów.

W ostatnim czasie wykryto podobne składowiska z niebezpiecznymi odpadami, m.in. w Wołominie.

Czytaj też: Mniej pociągów na linii otwockiej. „To naprawdę ogromny problem”

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PA